Судьбы репрессированных

Rosja. Polonia i Polacy. Polacy zamieszkujący terytorium byłego ZSRR tworzą 2 rodzaje zbiorowości: 1) pol. mniejszości nar. — powstałe w wyniku zmian terytorium i statusu międzynar. państwa pol.; 2) pol. diasporę — powstałą w wyniku trwających (na większą skalę) od poł. XVIII w. przemieszczeń ludności pol. w głąb eur. części Rosji, do Azji Środkowej oraz na Syberię i na Kaukaz, o charakterze najczęściej przymusowym.
Obserwowane od poł. XIV w. osadnictwo pol. na obszarach ruskich rozwinęło się od zawarcia unii pol.-litew. 1385, żywiołowa migracja ludności pol., spowodowana w znacznej mierze względami ekon., kierowała się początkowo na Ruś Czerwoną, przyłączoną za Kazimierza Wielkiego do Polski, z czasem na północne tereny W. Księstwa Litew.; proces ten znacznie się nasilił w XVI w., zwłaszcza po unii lubel. 1569; postępował także proces polonizacji, związany często z akcją misyjną Kościoła katol. i przechodzeniem miejscowej ludności na katolicyzm. Napływ Polaków na ziemie znajdujące się pod panowaniem ros. był związany z wojnami pol.-ros. w XVI i XVII w. i stosowaną praktyką osadzania jeńców wojennych na pustkach. W 1. poł. XVII w. odnotowano pierwsze zesłania Polaków na Ural i Syberię. W 1645 zesłano tam 500 Polaków, którzy znaleźli się w Rosji w czasie Wielkiej Smuty i tzw. dymitriad. Następną dużą grupę zesłańców stanowili konfederaci barscy (ponad 5 tys. osób wywieziono na Syberię) oraz uczestnicy powstania kościuszkowskiego 1794 (10–12 tys. osób).
W okresie 1795–1914 wystąpiły 2 tendencje; pierwsza — cofanie się polskości (w sensie kulturowym i demograf.) z Kresów byłej Rzeczypospolitej pod naciskiem polityki rusyfikacyjnej, łącznie z represjami po powstaniach — listopadowym 1830–31 i styczniowym 1863–64; druga — dobrowolna migracja ludności pol. w głąb Rosji spowodowana wzrastającym zapotrzebowaniem ros. przemysłu na wykwalifikowanych pracowników. Liczbę deportowanych z Królestwa po powstaniu listopadowym ocenia się na ok. 50 tys., w tym ok. 30 tys. żołnierzy wcielonych do armii ros. i wysłanych na Kaukaz i Syberię; ponadto, w ciągu 20 lat po powstaniu, wzięto ok. 200 tys. rekrutów pol., którzy służyli w armii ros. 25 lat. Konfiskatami objęto ok. 3 tys. majątków uczestników powstania z Kresów, w głąb Rosji przesiedlono ok. 50 tys. rodzin (tj. ok. 200 tys. osób) drobnoszlacheckich, kwestionując ich przywileje stanowe. Zamknięto Liceum Krzemienieckie i uniw. w Wilnie (1832), zastosowano represje wobec Kościoła katol. i Kościoła unickiego. Po powstaniu styczniowym najsroższe represje dotknęły Polaków na Litwie i Białorusi; skonfiskowano ok. 2 tys. majątków ziemskich; na katorgę zesłano ok. 50 tys. osób. Represje popowstaniowe spowodowały zmniejszenie skupisk ludności pol. na Kresach byłej Rzeczypospolitej, zwiększenie natomiast pol. diaspory na obszarze Imperium Rosyjskiego. Liczbę ludności pol. na terytorium ros. zwiększyła także dobrowolna migracja w głąb Rosji, spowodowana przyczynami polit., ekon. i kult.; wzmocniły się stare i powstały nowe kolonie pol. w ros. ośrodkach miejskich. W 2. poł. XIX w. wystąpiło zjawisko coraz bardziej masowej emigracji zarobkowej (1890–1914 ok. 400 tys. osób). Szacuje się, że w poł. XIX w. w Imperium Ros. zamieszkiwało (z wyłączeniem Królestwa Pol.) ok. 1,8 mln Polaków, w tym ok. 140 tys. w Rosji właściwej; spis z 1897 wykazał (bez Królestwa Pol.) ok. 1775 tys. Polaków, z tego ok. 886 tys. na terenie 9 guberni zachodnich; dane te niewątpliwie poważnie zaniżały liczbę Polaków. Bliższe rzeczywistości były obliczenia z 1911 S. Thugutta, który podał następujące dane: liczbę Polaków na obszarze 9 guberni zachodnich określił na ok. 2,4 mln, w Rosji europejskiej 290 tys., na Kaukazie 36 tys., na Syberii 43 tys. i w Azji Środkowej 10 tys.; łącznie ok. 2,8 mln Polaków (bez Królestwa Pol.); obecnie przyjmuje się, że dane Thugutta zaniżały liczbę Polaków w głębi Rosji, poza obszarem 9 guberni zachodnich, o ok. 500–600 tysięcy. W przededniu I wojny świat. największe miejskie skupiska ludności pol. znajdowały się: w Petersburgu (1914 — 70 tys.), Rydze (1913 — 47 tys.), Kijowie (1909 — 45 tys.), Moskwie (1914 — 20 tys.), Odessie (1907 — 24 tys.); w Kamieńskim (ob. Dnieprodzierżyńsk) i Jekaterynosławiu po ok. 15 tys.; kolonie Polaków liczące 3–7 tys. znajdowały się w 19 miastach, zaś 1–3 tys. Polaków zamieszkiwało ok. 70 miast Imperium Rosyjskiego.
Polacy wnieśli wielki i oryginalny wkład w poznawanie Syberii, Kaukazu i Azji Środkowej, ich osiągnięcia w wielu dziedzinach miały charakter prekursorski; do najznaczniejszych zaliczyć trzeba rezultaty studiów B. Dybowskiego oraz współpracującego z nim W. Godlewskiego nad fauną jez. Bajkał. Podwaliny badań geol. Syberii i Azji Środkowej położyli: A. Czekanowski, J. Czerski, K. Bohdanowicz, J. Morozewicz. Wybitną rolę w eksploracji terenu środkowoazjat. odegrali również: B. Grąbczewski, S. Żyliński i L. Barszczewski. Na Kaukazie prowadzili prace topografowie J. Chodźko i H. Stebnicki. Wielkie osiągnięcia odnotowali etnografowie: W. Sieroszewski, M. Witkowski, E. Piekarski, B. Piłsudski i in.
Od wybuchu I wojny świat. nastąpiły intensywne przemieszczenia w głąb Rosji polskiej ludności cyw., związane z ewakuacjami 1915 z Królestwa Pol. (130 zakładów przem. i ok. 200 instytucji oświat. i nauk. wraz z pracownikami), poborem do armii ros. itp. Ewakuacja objęła ponad 600 tys. osób, również Polaków z zajętej przez wojska ros. części Galicji Wschodniej; ponadto deportowano do Rosji kilkadziesiąt tysięcy Polaków, obywateli państw centralnych, internowanych w Królestwie i Galicji oraz jeńców wojennych gł. z armii austr., łącznie ok. 1,5 mln osób, a z jeńcami (wojsk. i cyw.) ok. 2 miliony. Przesiedleńcy pol. skupili się gł. w guberniach mińskiej i mohylewskiej oraz w dużych ośr. przem. i adm. — guberniach piotrogrodzkiej, moskiewskiej, kijowskiej, charkowskiej i in. Napływ uchodźców z Królestwa i rozluźnienie restrykcji wobec Polaków wpłynęły na znaczne ożywienie życia kult. i społ.; powstały pol. teatry i szkoły (łącznie 2085 placówek szkolnych i opiekuńczych, obejmujących ok. 116,4 tys. dzieci). W znacznie szerszym zakresie zaczęła wychodzić prasa pol.; do 1917 przybyło ok. 30 tytułów, związanych z różnymi orientacjami polit.; gł. rolę odgrywała prasa związana z endecją: „Dziennik Polski” i tyg. „Sprawa Polska” w Piotrogrodzie oraz „Gazeta Polska” w Moskwie. Po zwycięstwie rewolucji lutowej nastąpiło ożywienie polit. środowisk pol. w Rosji. Rząd Tymczasowy III 1917 powołał pol. Komisję Likwidacyjną z A. Lednickim na czele, która pretendowała do roli oficjalnej reprezentacji narodowej. W 1917 powstały organizacje polit. reprezentujące różne orientacje; znajdujący się w opozycji do ugrupowań endeckich działacze demokr. grupowali się w piotrogrodzkim Pol. Komitecie Demokr. i moskiewskim Pol. Klubie Demokr.; działalność ich koordynował Nacz. Komitet Demokr., znajdujący się pod wpływami Lednickiego. Działacze ND skupili się w Pol. Radzie Zjednoczenia Międzypartyjnego (VII 1917). Utworzony z inicjatywy endecji Legion Puławskiprzekształcono wiosną 1917 w Samodzielną Dywizję Strzelców Polskich. W III 1917 na wiecu w Piotrogrodzie utworzono Związek Wojskowych Polaków, analogiczne organizacje powstały wkrótce w innych miastach oraz w armiach i na frontach; VI 1917 na zjeździe delegatów pol. związków wojsk. opowiedziano się za zorganizowaniem armii pol. i utworzono Naczelny Polski Komitet Wojskowy, tzw. Naczpol; z jego inicjatywy na Białorusi powstał I Korpus Polski (gen. J. Dowbór-Muśnicki) oraz 2 korpusy na Podolu i Wołyniu; łącznie wojsko pol. w Rosji liczyło ok. 10 tys. żołnierzy.
Sytuacja Polaków w Rosji zmieniła się po rewolucji październikowej 1917; bolszewików poparła znikoma część Polaków, choć dużą rolę w rewolucji bolszewickiej odegrali działacze rewolucyjni pochodzenia pol.: F. Dzierżyński, J. Marchlewski i in.; niepowodzeniem zakończyła się próba tworzenia pol. oddziałów rewolucyjnych. W 1918–19 zlikwidowano wszystkie pol. instytucje i prasę nie podporządkowane komunistom. Mnożyły się aresztowania i egzekucje pol. działaczy społ. i niepodl. oraz wojskowych. Spotęgowanie represji nastąpiło z chwilą wybuchu wojny pol.-bolszewickiej 1919–21; Polaków zsyłano do organizowanych od 1918 obozów koncentracyjnych i miejsc odosobnienia; pol. jeńców wojennych rozstrzeliwano często na miejscu w masowych egzekucjach, więziono w głębi Rosji bądź zsyłano na północ bez szans na przeżycie. Od 1918 wystąpiło zjawisko spontanicznej repatriacji ludności pol., początkowo do byłych guberni zachodnich, potem dalej do kraju, szacowanej na ok. 500 tys. osób; w ramach całej akcji repatriacyjnej (XI 1919–VI 1924) przybyło do Polski ok. 1,2 mln osób, w tym 460 tys. Polaków.
Liczba ludności pol. w ZSRR w okresie międzywojennym jest trudna do ustalenia; spis ludności w ZSRR z 1926 wykazał blisko 783 tys. Polaków — obywateli ZSRR, z tego 467 tys. na Ukrainie, 205 tys. w Ros.FSRR (140 tys. w części eur.), 97 tys. na Białorusi oraz 8 tys. w Azji Środkowej i 6 tys. na Zakaukaziu; dane te, drastycznie zaniżone, były kilkakrotnie weryfikowane. Źródła pol. liczbę Polaków w ZSRR w dwudziestoleciu międzywojennym oceniają na 1,2–1,3 mln, w tym — na Mińszczyźnie ok. 260 tys., Homelszczyźnie 230 tys., Kijowszczyźnie 160 tys., Podolu 300 tys. i ok. 300 tys. na pozostałym obszarze państwa. Ludność pol. autochtoniczna w przeważającym stopniu zamieszkiwała na wsi (67,2%). Napływowa ludność pol. osiedlała się przeważnie w miastach i ośr. przemysłowych. Najliczniejsze kolonie miejskie ludności pol. w ZSRR znajdowały się w: Leningradzie (34 tys.), Moskwie (17 tys.), Kijowie (13 tys.), Kamieńskim (ponad 15 tys.), Odessie (10 tys.), Charkowie (6 tys.), Mińsku (5 tys.). Polityka władz sowieckich wobec ludności pol. wynikała z ogólnych założeń leninowskiej polityki narodowościowej, tj. dążenia do wychowania patrioty sowieckiego mówiącego językiem nar. (pol.), wrogiego wobec swojej ojczyzny historycznej. Sprawami pol. kierował początkowo Komisariat do Spraw Pol. w ramach Lud. Komisariatu do Spraw Narodowości, potem tzw. Biuro Polskie przy KC RKP(b), mające swoje oddziały przy rejonowych i obwodowych komitetach RKP(b). W 1921 uchwalono (X Zjazd RKP(b)) założenia nowej polityki narodowościowej, tzw. autochtonizacji; zrodził się z niej tzw. eksperyment polonijny, tj. utworzenie w nadgranicznych rejonach Białorusi i Ukrainy pol. autonomicznych jednostek adm. (Polski Rejon Narodowościowy na Ukrainie im. Juliana MarchlewskiegoMarchlewszczyznai Polski Rejon Narodowościowy na Białorusi im. Feliksa DzierżyńskiegoDzierżyńszczyzna); eksperyment pol. przewidywał m.in. powołanie pol. szkolnictwa. W 1928 liczba szkół pol. w ZSRR wynosiła 577 z ponad 45 tys. uczniów i 980 nauczycielami. Odsetek dzieci pol. pobierających naukę w języku pol. był jednak niewielki, bo wynosił 38,9%. Większość stanowiły szkoły 4-letnie i tylko 30 z nich miało status szkoły średniej. Oprócz szkolnictwa podstawowego i średniego działały w różnych okresach pol. placówki o statusie szkoły wyższej, mające z reguły zadanie przygotowywania kadr do sowietyzacji ludności pol., np. Inst. Polskiej Kultury Proletariackiej Ukr. Akad. Nauk, Polski Inst. Wychowania Społ. w Kijowie, czy Polski Inst. Pedagogiczny w Mińsku. Dużą rolę w sowietyzacji środowisk pol. odgrywała prasa polskojęzyczna, wydawana na stosunkowo znaczną skalę; 1935 ukazywało się 18 tytułów o ogólnym nakładzie ok. 50 tys. egz.; centralną codzienną gazetą był organ Biura Pol. KC WKP(b) „Trybuna Radziecka” (1927–38); z innych wymienić należy wydawany w Kijowie „Głos Radziecki” (1933–41), który po 1938 pozostał jedyną pol. gazetą w ZSRR. Od poł. 1922 władze sowieckie rozpoczęły represje wobec księży i Kościoła katol.; wytaczano procesy, m.in. głośny proces zwierzchnika Kościoła w Rosji abpa J. Cieplaka i 15 księży katol. (III 1923); rozwiązywano wszelkie zgromadzenia i bractwa rel., aresztując ich członków; stopniowo zamykano też kościoły (1939 były czynne tylko kościoły dla dyplomatów). W latach 30. terror stalinowski zwrócił się przeciwko całej ludności pol. w ZSRR. Opornie rozwijająca się kolektywizacja rolnictwa w rejonach zamieszkanych przez Polaków oraz ponowne zaostrzenie stosunków między Warszawą a Moskwą spowodowały m.in. antypol. kampanię, która przerodziła się w represje wobec ogółu Polaków. W 1935 rozwiązano Marchlewszczyznę i wiosną 1936 rozpoczęto akcję wysiedlania ludności pol. z niej i z innych rejonów Ukrainy do Kazachstanu. Z Ukrainy wywieziono ogółem ok. 250 tys. Polaków (ok. 100 tys. zmarło w czasie transportu). Masowe wywózki Polaków z Białorusi zaczęły się wiosną 1938. Antypolskie represje objęły również skupiska Polaków w miastach. Wysiedlano Polaków gł. z miast przygranicznych — Kamieńca Podolskiego, Winnicy, Berdyczowa, Żytomierza, Słucka, Mozyrza, Połocka, Mińska i Leningradu. Szacuje się, że podczas represji w latach 30. (łącznie z ofiarami kolektywizacji) straciło życie ok. 400 tys. Polaków.
W czasie II wojny świat. nastąpiły masowe przemieszczenia ludności pol. w głąb ZSRR, tereny z dużymi skupiskami ludności pol. zostały włączone do państwa sowieckiego w wyniku najazdu Armii Czerwonej i zajęcia ziem wschodnich Rzeczypospolitej IX 1939 oraz zmian terytorialnych po zakończeniu II wojny świat. Wkroczenie armii sowieckiej na ziemie wschodniej Rzeczypospolitej (17 IX 1939) zapoczątkowało politykę terroru i represji. Akty eksterminacji dotknęły zarówno składających broń żołnierzy, jak i ludność cywilną. Zbiorowe egzekucje miały miejsce w Grodnie, Rohatynie, Wołkowysku, Oszmianie, Mołodecznie i in.; IX 1939 z rąk żołnierzy sowieckich zostało rannych i zabitych ok. 20 tys. osób; do niewoli sowieckiej dostało się ok. 200 tys. żołnierzy pol. (w tym oficerowie uwięzieni w obozach w KozielskuOstaszkowieStarobielsku, następnie zamordowani), a także 8 tys. internowanych w krajach bałtyckich, które 1940 przyłączono do ZSRR; 95–145 tys. jeńców wojennych deportowano w głąb ZSRR. Przyłączoną do ZSRR część terytorium RP (201 tys. km2, tj. 52% obszaru przedwojennej Polski) zamieszkiwało 13,4 mln osób, w tym 5,2 mln Polaków. Łącznie z Polakami z terenów krajów bałtyckich włączonych do ZSRR 1940 oraz 300 tys. uchodźców spod okupacji niem., społeczność pol. w ZSRR 1940–VI 1941 liczyła ok. 7 mln osób. Na ziemiach tych dostosowano strukturę społ.-ekon. i polit. do warunków sowieckich. Władza praktycznie znajdowała się w rękach NKWD. Zlikwidowano wszelkie przejawy pol. życia kult., społ. i gosp.; jesienią 1940 ostry, represyjny kurs polityki sowieckiej wobec ludności pol. uległ pewnemu złagodzeniu i zezwolono na prowadzenie w pewnym okresie działalności pol. instytucjom kult. i oświat. (m.in. pol. teatr, radio, wydawnictwa).
Nadal były prowadzone na wielką skalę deportacje ludności pol. z ziem zajętych do obozów pracy przymusowej i miejsc osiedlenia w północnej Rosji, na Syberii i w Azji Środkowej. W przeprowadzonych od II 1940 do VI 1941 czterech wielkich deportacjach w głąb ZSRR zostało przesiedlonych od kilkuset tys. do 1,1 mln (wg różnych szacunków) obywateli polskich. Ponadto w głębi Rosji znaleźli się Polacy wcieleni do Armii Czerwonej (ok. 150 tys.), uchodźcy ewakuowani przed wkraczającymi 1941 wojskami niem. (ponad 250 tys.), kilkadziesiąt tysięcy Polaków (trudno precyzyjnie określić) z terytoriów Litwy i Łotwy przyłączonych 1940 do ZSRR. W sumie liczba obywateli pol., którzy do poł. 1941 znaleźli się w głębi ZSRR, razem z wcielonymi do Armii Czerwonej, sięgała 2 mln osób (z tego ok. 1,2 mln było narodowości pol., pozostali to Żydzi, Ukraińcy i Białorusini, a także Litwini i Rosjanie); 440 tys. obywateli pol. osadzono w 40 obozach pracy przymusowej; do amnestii 1941 przeżyło nie więcej niż 170 tys. osób; największa śmiertelność panowała w łagrach na dalekiej północy (Czukotka, Kołyma), gdzie zmarło ponad 70% uwięzionych, także wśród deportowanych dzieci. Falę ofiar pociągnęła za sobą ewakuacja tysięcy pol. więźniów po wybuchu wojny niem.-sowieckiej 1941; często rozstrzeliwano więźniów na miejscu; w więzieniach lwow. zamordowano w ten sposób ok. 8 tys. osób, w Łucku ponad 4 tys., w obozie wojsk. w Sławucie na Ukrainie co najmniej kilka tysięcy, w Berezweczu na Wileńszczyźnie 4 tys. osób, w tym wiele kobiet i dzieci.
Po nawiązaniu przez Moskwę stosunków dyplomatycznych z pol. rządem na uchodźstwie w Londynie (VII 1941) sytuacja Polaków w ZSRR uległa pewnej poprawie. Na podstawie amnestii zwolniono do 14 X 1941 wg danych sowieckich ok. 345,5 tys. Polaków, w obozach zaś miało jeszcze pozostawać ok. 42,2 tys. osób. Strona pol. kwestionowała te dane, domagając się przywrócenia obywatelstwa pol. wszystkim, którym obywatelstwo to zabrano, i objęcia ich amnestią oraz wyjaśnienia losu wziętych do niewoli i deportowanych Polaków, którzy zaginęli, w tym ponad 10 tys. pol. oficerów z obozów jenieckich w Starobielsku, Kozielsku i Ostaszkowie. Sformowane na podstawie pol.-sowieckiego układu z 30 VII 1941 (układ Sikorski–Majski) wojsko pol. w ZSRR, pod dowództwem gen. W. Andersa, opuściło, w wyniku zmiany polityki Stalina wobec Polski, granice ZSRR (115 742 osoby); pozbawiło to pozostałą rzeszę Polaków perspektywy wydostania się z ZSRR. W tym czasie komuniści pol. działający w ZSRR (W. Wasilewska, A. Lampe) z inicjatywy władz sowieckich organizowali Związek Patriotów Polskich (ZPP), którego jednym z gł. zadań było organizowanie wojska pol. (Pierwsza Dywizja Piechoty im. T. Kościuszki). Po wkroczeniu Armii Czerwonej na wschodnie ziemie II RP władze sowieckie dokonywały masowych aresztowań, pacyfikacji i deportacji ludności pol.; 1944 NKWD zamordowało w rejonie Lidy ok. 10 tys. osób, w Szczuczynie ponad 8 tys., a w Oszmianie 6 tys. W 1944–45 z obszaru Polski (w przedwojennych granicach) deportowano ok. 200 tys. osób, w tym 60 tys. żołnierzy AK, 10 tys. górników z Górnego Śląska i Opolszczyzny, a także osoby aresztowane przez NKWD, m.in. na Mazurach.
Zmiana granic między Polską a ZSRR po II wojnie świat. postawiła problem wymiany ludności na zasadzie wyboru obywatelstwa. Umowa w tej sprawie, podpisana 6 VII 1945, obejmowała tylko te osoby, które 1939 posiadały obywatelstwo pol. oraz te, które walczyły w armii gen. Z. Berlinga lub ją wspierały czynnie. Władze sowieckie utrudniały akcję repatriacji (krótkie terminy składania podań, wyznaczenie początkowo daty zakończenia repatriacji na 31 XII 1945 itp.) nie chcąc tracić siły roboczej. W 1944–49 repatriowało się do Polski ogółem 1,5 mln osób, w tym z Ukrainy ok. 790 tys., z Białorusi ok. 270 tys., z Litwy ok. 180 tys., z pozostałych obszarów ZSRR ok. 260 tys. osób (Polacy stanowili 94%, Żydzi 4,3%). Repatriacja dzieci pol. z głębi ZSRR przedłużyła się do 1952; powróciło ponad 6 tys. dzieci i młodzieży, pozostało jednak w ZSRR 75–100 tys. pol. dzieci. Trwająca do lata 1952 akcja repatriacyjna nie objęła osób osadzonych w więzieniach i obozach pracy przymusowej, Polaków — żołnierzy Armii Czerwonej oraz deportowanych w końcowym etapie wojny. W 1955–59 repatriowano jeszcze ok. 250 tys. osób (w tym ok. 40 tys. osób pochodzenia żydowskiego); odtąd tylko jednostkom udało się wrócić do kraju. Do poł. lat 50. z byłych ziem wschodnich II RP dokonywano nadal masowych wywózek byłych obywateli pol.; dotknęły one w większym stopniu osoby pochodzenia ukr., białoruskiego i litew., lecz również Polaków; np. na przeł. lat 40. i 50. wysiedlono w głąb ZSRR kilkanaście tysięcy pol. rodzin z granic Litew. i Łot.SRR. Znaczna grupa Polaków (kilkadziesiąt tysięcy osób) pozostała po II wojnie w sowieckich więzieniach i obozach.
Ustalenie rzeczywistej liczby i rozmieszczenia Polaków w ZSRR po II wojnie świat. jest problemem złożonym; 4 kolejne powszechne spisy ludności ZSRR przeprowadzane 1959–89 wykazały stały spadek liczby ludności pol. (spis z 1959 wykazał 1380 tys. Polaków, 1970 — 1167 tys., 1979 — 1151 tys., 1989 — 1126 tys.). Dane te są kwestionowane jako mocno zaniżone. Przyjmuje się, że na terytorium ZSRR pozostało łącznie 2,3–2,5 mln ludności pol.; na zaniżenie liczby Polaków w ZSRR niewątpliwie miało wpływ, po latach prześladowań, ukrywanie polskości oraz postępujący silnie proces asymilacji, w tym językowej. Przez cały okres powojenny Polacy w ZSRR byli pozbawieni własnych stowarzyszeń i instytucji społ.-kult., szkolnictwa i prasy (jedynym dziennikiem wyd. w języku pol. był od 1953 „Czerwony Sztandar”, od 1990 „Kurier Wileński”). Władze sowieckie zwalczały Kościół i życie rel.; setki świątyń zostało zniszczonych, zamkniętych lub przeznaczonych na magazyny, kluby, muzea; księży zsyłano do obozów pracy, kopalń i miejsc odosobnienia. Mimo to Kościół katol. odegrał dużą rolę w zachowaniu przez ludność pol. w ZSRR tożsamości narodowej. Od poł. lat 70. wystąpiło zjawisko ożywienia rel., wzrosła liczba parafii; organizowano nowe i restytuowano dawne diecezje (m.in. archidiecezja mińsko-mohylewska, diecezja grodzieńska, żytomierska, kamieniecka i lwow., a także administracja apostolska w Moskwie, Karagandzie i Nowosybirsku). Zmiany społ.-polit. zachodzące w ZSRR od końca lat 80. ożywiły środowiska pol., a rozpad imperium 1991 spowodował, że Polacy stali się częściami społeczeństwa nowych państw: BiałorusiEstoniiKazachstanuLitwyŁotwyUkrainy, a także Federacji Ros., Gruzji, Mołdawii i in.; 80% Polaków zamieszkuje Białoruś, Ukrainę i Litwę; na pozostałych obszarach Polacy są rozproszeni; w Federacji Ros. żyje ok. 100 tys., gł. w Moskwie i Petersburgu oraz na Syberii (ok. 22 tys.). Od 1988 powstają pol. stowarzyszenia i związki kult.-oświat., m.in. Związek Polaków na BiałorusiZwiązek Polaków na LitwieZwiązek Polaków na ŁotwieZwiązek Polaków w RosjiZwiązek Polaków na UkrainieZwiązek Polaków w Kazachstanie, Stow. „Dom Polski” w Moskwie z oddziałami m.in. w Irkucku, Nowosybirsku, Tomsku, Wołgogradzie i Stawropolu, Stow. Kult.-Oświat. „Ogniwo” w Irkucku, a z ich inicjatywy pol. szkoły, czytelnie, biblioteki, a także prasa.
Z. ŁUKAWSKI Ludność polska w Rosji 1863–1914, Wrocław 1978;
L. BAZYLOW Polacy w Petersburgu, Warszawa 1984;
R.W. WOŁOSZYŃSKI Polacy w Rosji 1801–1830, Warszawa 1984;
J. CZERNIAKIEWICZ Repatriacja ludności polskiej z ZSRR 1944–48, Warszawa 1987;
J. SIEDLECKI Losy Polaków w ZSRR w latach 1939–1986, Wrocław 1989;
P. ŻAROŃ Ludność polska w Związku Radzieckim w czasie II wojny światowej, Warszawa 1990;
M. IWANOW Pierwszy naród ukarany. Polacy w Związku Radzieckim 1921–1939, Warszawa 1991;
A. PATEK Polacy w Rosji i ZSRR, w: Polonia w Europie, Poznań 1992;
Mniejszości polskie i Polonia w ZSRR, Wrocław 1992.
Stanisław Gregorowicz

10 lutego 1940 r. o świcie na wschodnich kresach Rzeczpospolitej rozpoczęła się pierwsza masowa wywózka Polaków do sowieckich łagrów, oficjalnie nazywana “przesiedleniem”. Objęła ponad 220 tys. ludzi: urzędników państwowych, m.in. sędziów, prokuratorów, policjantów, działaczy samorządowych, leśników, a także właścicieli ziemskich i osadników wojskowych z rodzinami. Wywiezieni trafili do północnych regionów ZSRR, w okolice Archangielska oraz do Irkucka, Kraju Krasnojarskiego i Komi.
Ocenia się, że podczas czterech wielkich deportacji, które trwały do czerwca 1941 r., na “nieludzką ziemię” Sowieci zesłali łącznie od 1,5 do 2 milionów Polaków.

Operacje deportacyjne
Rezultatem porozumień między ZSRR a III Rzeszą w 1939 r. był podział terytorium Polski między te dwa państwa. W latach 1939-1941 na wschodnich ziemiach Rzeczypospolitej Polskiej, okupowanych przez ZSRR, zachodziły intensywne przemiany polityczne, gospodarcze i społeczne. W procesie tym wielką rolę odgrywał terror, za pomocą którego starano się zniszczyć jakiekolwiek przejawy lub tylko potencjalne możliwości oporu, zastraszyć społeczeństwo, rozbić jego istniejące struktury, stworzyć pole dla sowietyzacji. Jednym ze składników owego terroru były deportacje. W latach 1940-41 władze ZSRR dokonały czterech wielkich operacji deportacyjnych z ziem polskich: w lutym, kwietniu i czerwcu 1940 oraz w maju-czerwcu 1941.
Za grupę szczególnie niebezpieczną z punktu widzenia polityki Moskwy uznano osadników wojskowych – żołnierzy Wojska Polskiego z 1920 r., którzy na kresach otrzymali nadziały ziemi – oraz cywilnych kolonistów – chłopów polskich, którzy nabyli na wschodzie ziemię z parcelacji wielkich majątków. Władze radzieckie widziały w nich potencjalne zagrożenie wynikające z pozycji gospodarczej, a przede wszystkim z aktywności politycznej. Ponieważ zaś otoczeni byli niechęcią ludności ukraińskiej i białoruskiej, zatem podjęte przeciw nim działania mogły być propagandowo zdyskontowane jako akt sprawiedliwości na rzecz Ukraińców i Białorusinów. 5 grudnia 1939 r. Biuro Polityczne KC WKP(b) i Rada Komisarzy Ludowych ZSRR przyjęły uchwałę o wysiedleniu tzw. osadników, a 29 grudnia RKL ZSRR zatwierdziła instrukcję o trybie deportacji i organizacji specjalnych osiedli, do których trafić miała przesiedlona ludność.
Deportacja rozpoczęła się w nocy z 9 na 10 lutego 1940 r. Odbywała się w wyjątkowo niesprzyjających warunkach atmosferycznych, temperatura spadała bowiem wówczas nawet do -400C. Deportowani mieli prawo zabrania ze sobą odzieży, bielizny, obuwia, pościeli, naczyń kuchennych i stołowych, żywności, drobnego sprzętu rolniczego i domowego, pieniędzy i przedmiotów wartościowych, jednak nie więcej niż 500 kg na rodzinę. Pozostawiali dorobek całego życia: majątek nieruchomy, sprzęt rolniczy, inwentarz żywy. Poza dominującymi wśród wysiedlonych osadnikami wojskowymi i kolonistami, deportacja objęła także pewna liczbę przedstawicieli innych grup, zwłaszcza pracowników służby leśnej
Stosowana w ZSRR zasada zbiorowej odpowiedzialności oraz dążenie do pozbycia się z nowych nabytków terytorialnych ludzi mających osobiste i rodzinne powody do wrogości wobec władz radzieckich a przy tym odgrywających opiniotwórczą role w społeczeństwie zadecydowały o deportacji rodzin osób wcześniej represjonowanych w różnych formach (aresztowanych przez NKWD, uwięzionych w obozach jenieckich, skazanych na pobyt w obozach pracy) lub nielegalnie zbiegłych za granicę. 2 marca 1940 stosowne decyzje zostały podjęte przez Biuro Polityczne KC WKP(b) i Radę Komisarzy Ludowych ZSRR. 10 kwietnia 1940 r. Rada Komisarzy Ludowych ZSRR zatwierdziła instrukcję o trybie przeprowadzenia deportacji i zadecydowała o rozpoczęciu akcji deportacyjnej w nocy z 12 na 13 kwietnia. Deportowanych rozsiedlono w Kazachstanie, w obwodach aktiubińskim, akmolińskim, kustanajskim, pawłodarskim, północnokazachstańskim (pietropawłowskim) i semipałatyńskim. 36729 wysiedlonych skierowano do pracy w kołchozach, a 17923 w sowchozach. Około 8 tys. umieszczono w osiedlach robotniczych różnych przedsiębiorstw przemysłowych i przy budowie linii kolejowych. Obok rodzin osób aresztowanych za rzeczywisty czy domniemany udział w działaniach polskiej konspiracji, wywieziono w głąb ZSRR rodziny polskich oficerów, rodziny funkcjonariuszy policji, służby więziennej i żandarmerii, ziemian, fabrykantów i urzędników polskich. W kazachstańskie stepy rzucone zostały przeważnie kobiety, dzieci oraz osoby w podeszłym wieku, pochodzące z miast, nie przygotowane do ciężkiej pracy w gospodarstwach rolnych, do życia w prymitywnych warunkach, w surowym klimacie. Oprócz dominujących liczebnie Polaków, deportowano w kwietniu również Żydów, Ukraińców i Białorusinów, jednak szczegółowe dane na temat składu narodowościowego tej grupy nie są dotąd znane.
Kolejna fala deportacyjna objęła uchodźców z Polski centralnej i zachodniej (tzw. bieżeńców). We wrześniu 1939 r. w obawie przed prześladowaniami ze strony Niemców na wschodzie Polski znalazło się wielu uchodźców z województw zachodnich i centralnych, w większości Żydów. Nie istnieją dane pozwalające dokładnie określić wielkość tej grupy. W wyniku porozumienia radziecko-niemieckiego 66 tys. osób powróciło na tereny okupowane przez III Rzeszę. Los pozostałych został przesądzony 2 marca 1940 r., kiedy Rada Komisarzy Ludowych ZSRR podjęła decyzję również o deportacji tej grupy. Akcja, którą planowano przeprowadzić w kwietniu 1940 r. wraz z wysiedleniem rodzin osób represjonowanych, została opóźniona ze względu na przedłużenie się wymiany ludności między ZSRR a Niemcami. Wysiedlenie nastąpiło ostatecznie w nocy z 28 na 29 czerwca 1940 r.
Do kolejnej deportacji doszło rok później. 14 maja 1941 r. KC WKP(b) i RKL ZSRR podjęły uchwałę o przeprowadzeniu “oczyszczenia” obszarów inkorporowanych przez ZSRR w latach 1939-1940. W myśl dyrektyw wydanych na jej podstawie przez NKWD deportacji podlegali członkowie organizacji uznanych za kontrrewolucyjne i ich rodziny, byli żandarmi, strażnicy więzienni, obszarnicy, kupcy, przemysłowcy, wyżsi urzędnicy państwowi i samorządowi oraz członkowie ich rodzin, byli oficerowie, członkowie rodzin osób skazanych za przestępstwa kontrrewolucyjne oraz ukrywających się, a także osoby podejrzewane o działalność kryminalną. 22 maja 1941 r. rozpoczęły się wysiedlenia z terenu tzw. Zachodniej Ukrainy. Transporty deportacyjne skierowano stamtąd do Kraju Krasnojarskiego oraz do obwodów omskiego, południowokazachstańskiego i nowosybirskiego. 14 czerwca 1941 r. operacja deportacyjna ogarnęła Litwę, Łotwę i Estonię. Wielu dorosłych mężczyzn – “głów rodzin” – miało podlegać aresztowaniu. Ze względu na to, iż nie przeprowadzano osobnej akcji aresztowań, mężczyźni dopiero na stacji byli oddzielani od swoich najbliższych i osobnymi transportami wysyłani do obozów pracy. Największe nasilenie akcja osiągnęła w pierwszym dniu deportacji. Wysiedlanie trwało do 18 czerwca, natomiast ostatnie transporty kolejowe wyjeżdżały jeszcze 22 czerwca, czyli w dniu wybuchu wojny niemiecko-radzieckiej. Niecały tydzień po rozpoczęciu akcji w krajach bałtyckich, w nocy z 19 na 20 czerwca nastąpiła wywózka ludności polskiej z tzw. Zachodniej Białorusi. Ogółem do 22 czerwca odprawiono stamtąd 20 transportów. Wybuch wojny radziecko-niemieckiej i silne bombardowania węzłów kolejowych, zwłaszcza Mińska, spowodowały, że 5 składów utknęło w tym mieście lub jeszcze przed nim. W wyniku bombardowań w zatrzymanych eszelonach śmierć ponieść miało 10-13% wywożonych, a dalsze 12-15% zostało rannych. Na skutek szybkiego ruchu wojsk niemieckich oraz groźby okrążenia Armii Czerwonej pod Mińskiem konwój uciekł pozostawiając deportowanych własnemu losowi.

Liczba deportowanych
Kwestia liczby obywateli polskich wywiezionych w głąb ZSRR budzi kontrowersje. Ich źródłem jest konfrontacja pochodzących jeszcze z okresu wojny szacunkowych obliczeń polskich z ujawnionymi w ostatnich latach danymi radzieckimi.
Masowe deportacje z ziem wschodnich budziły żywe zainteresowanie zarówno podziemia, jak i władz polskich na obczyźnie. Usiłowano ustalić liczbę ofiar tych poczynań radzieckich, odkryć kryteria według których typowano osoby do wywiezienia, rozpoznać dalsze losy tych ludzi. Z oczywistych względów dane liczbowe nie mogły być ani kompletne, ani dokładne. Ich źródłem były przede wszystkim obserwacje świadków i uczestników wydarzeń, fragmentaryczne, skażone silnymi emocjami, często przypadkowe. Na takiej podstawie próbowano ustalić liczbę transportów deportacyjnych, oszacować liczebność zesłańców. Utrwaliły się pochodzące z jesieni 1940 r. domniemania, iż w lutym 1940 r. wywieziono 250 tys. osób, w kwietniu – 300 tys., a w czerwcu – 400 tys. W 1941 r., po nawiązaniu stosunków dyplomatycznych między Polską i  Związkiem Radzieckim, także ambasada polska w ZSRR, jej aparat terenowy oraz komórki sztabowe armii polskiej przystąpiły do zbierania informacji dotyczących losów, liczebności i rozmieszczenia obywateli polskich, którzy trafili w głąb państwa radzieckiego w  latach 1939-1941. Za punkt wyjścia brano jednak wcześniejsze szacunki odnośnie do liczebności uwięzionych i deportowanych, starając się raczej wyjaśnić różnice między nimi a aktualną liczbą obywateli polskich. Różnicę tę kładziono najczęściej na karb ogromnej śmiertelności w obozach pracy i na zesłaniu. ródłem informacji nadal pozostawały relacje poszczególnych osób, głównie ochotników zgłaszających się do armii i Polaków poszukujących pomocy w polskich instytucjach. Placówki polskie miały jednak poważne problemy z dotarciem do wszystkich polskich skupisk i ustaleniem ich liczebności. W kwietniu 1942 r. ambasada polska określała liczbę obywateli polskich w ZSRR na 593325 osób, a najbardziej kompletne i szczegółowe dane z końca 1942 r. (a więc po ewakuacji armii polskiej i towarzyszącej jej ludności cywilnej) objęły 260399 osób.
Polska historiografia przed 1990 r., odwołując się do ocen z lat 1940-1942, określała liczbę deportowanych obywateli polskich najczęściej na 880-1080 tys. Gdy udostępnione zostały historykom dokumenty radzieckie, zawierające znacznie niższe dane, część polscy historyków odniosła się do nich z nieufnością, niektórzy wręcz je zignorowali, jednak większość badaczy jednak uznaje je obecnie za wiarygodne, choć wymagające dalszych uściśleń.
Z dokumentacji NKWD wynika, iż w lutym 1940 r. deportowano 139-141 tys. osób, z tego 88-89 tys. z tzw. Zachodniej Ukrainy oraz około 51 tys. z tzw. Zachodniej Białorusi. Polacy stanowili 81,7%, Ukraińcy 8,8%, Białorusini 8,1%, reprezentanci innych narodowości 1,4 % wywiezionych. Wśród wysiedlonych było 27,7% mężczyzn (powyżej 16 roku życia), 28,7% kobiet, 8,6% dzieci w wieku 14-16 lat i 35% dzieci do 14 lat. W kwietniu 1940 r. do Kazachstanu zostało przesiedlonych około 61 tysięcy osób. W odniesieniu do deportacji czerwcowej w dokumentacji radzieckiej występują poważnie różniące się informacje. Wedle jednych źródeł wysiedlono 75267 osób (w tym 51503 z tzw. Zachodniej Ukrainy i 23764 z tzw. Zachodniej Białorusi), ale inne dokumenty mówią o deportacji 22879 osób z Białorusi i 57 774 z Ukrainy, a więc łącznie 80653 osób.84,6% deportowanych stanowili Żydzi, 11% Polacy, 2,3% Ukraińcy, 0,2% Białorusini. Według danych z 1 kwietnia 1941 było wśród nich 38,7% mężczyzn, 34,8% kobiet i 26,5% dzieci. Według dokumentów NKWD w 1941 r. z tzw. Zachodniej Ukrainy wywieziono 11093 osoby, a z Litwy 12838 (a wedle innych danych 13170) osób, a nadto do obozów pracy skierowano dalsze 4663 osoby, Dane dotyczące deportowanych z Białorusi w dokumentacji NKWD są niespójne i zamykają się w granicach 20,3-24,3 tysięcy osób. Najprawdopodobniejsza wydaje się liczba ok. 21 tys.Ponieważ jednak nie wiadomo jaką część deportowanych z Litwy stanowili dawni obywatele polscy, trudno precyzyjnie odpowiedzieć na pytanie ilu ich deportowano ogółem w 1941 r. Obliczenia uwzględniające powyższe dane pozwalają przypuszczać, że było ich zapewne 34-44 tys.
Na podstawie ujawnionych dotąd źródeł radzieckich można uznać, iż w latach 1940-1941 w głąb ZSRR w ramach masowych operacji deportowano 309-327 tysięcy obywateli polskich, przy czym prawdopodobniejsza jest ta wyższa liczba. W związku z wymienionymi czterema falami deportacyjnymi, ale poza ich ramami, miały miejsce również indywidualne przemieszczenia członków rodzin deportowanych w ramach akcji masowych, którzy do rejonów osiedlenia swych bliskich przybywali niekiedy wiele miesięcy później. Skala tego zjawiska trudna jest w chwili obecnej do precyzyjnego określenia. Po zajęciu przez ZSRR Besarabii i północnej Bukowiny dokonane tam zostały poważne przemieszczenia ludności (m.in. wyjechało około 130 tys. niemieckich kolonistów). W związku z tym władze sowieckie przymusowo przesiedliły tam 13-16 tys. obywateli polskich (w tym około jedną trzecią Polaków) z obwodu lwowskiego i Wołynia. Niezależnie od wspomnianych wyżej operacji miały miejsce przymusowe przesiedlenia w obrębie poszczególnych republik radzieckich. Tylko na podstawie decyzji o ochronie granicy państwowej ZSRR w 1940 r. wysiedlono ze strefy przygranicznej 35,3 tys. osób w zachodnich obwodach Białorusi i 102,8 tys. osób w zachodnich obwodach Ukrainy. Ludzie ci byli przesiedlani często w granicach tych samych obwodów i rejonów, ale część z nich trafiła do wschodnich obwodów republik, a więc poza przedwojenne granice państwowe. Uzyskane dotąd wiadomości o tych przemieszczeniach są fragmentaryczne.

Przebieg deportacji
Wszystkie cztery operacje deportacje przeprowadzone na ziemiach polskich w latach 1940-1941 przebiegały według podobnego schematu. Wiele jego elementów powtarzało się zresztą w innych masowych przesiedleniach realizowanych w ZSRR i wcześniej, i później. Wynikało to z centralnego uregulowania zarówno ogólnych zasad postępowania i wydania przez NKWD drobiazgowo opracowanych instrukcji deportacyjnych. Deportacją w każdym powiecie kierował sztab składający się z 3-5 funkcjonariuszy NKWD, a bezpośrednimi wykonawcami były grupy operacyjne.
Grupy operacyjne przeprowadzające wysiedlenie zjawiały się na ogół w nocy lub bardzo wczesnym rankiem. Składały się z oficera i towarzyszących mu żołnierzy NKWD oraz z miejscowych milicjantów i reprezentantów lokalnych władz. Mieszkańcom komunikowano decyzję o wysiedleniu, a następnie przeprowadzana była rewizja uzasadniana poszukiwaniem broni. Najczęściej dokonywano jej brutalnie, czyniąc kompletny bałagan w pomieszczeniach i niszcząc wiele rzeczy. Rewizji nierzadko towarzyszyły akty rabunku wartościowych przedmiotów. Po przeprowadzeniu rewizji wyznaczano wysiedlanym pewien czas na spakowanie się. Wbrew instrukcji na ogół na przygotowanie się do podróży pozostawiano około 30 minut, a czasem zaledwie 10-20 minut. Co i w jakich ilościach pozwalano deportowanym zabrać ze sobą, zależało w gruncie rzeczy od nastawienia konkretnej grupy operacyjnej. Czasem komunikowano możliwość zabrania bagażu do ustalonej wagi, z reguły jednak zaniżając limit ustalony w odpowiedniej instrukcji. Najczęściej jednak członkowie grupy operacyjnej po prostu zezwalali lub nie na zabieranie konkretnych przedmiotów. Zróżnicowany był też stosunek grup operacyjnych do zabierania żywności: jedne zgodnie z instrukcją wręcz to nakazywały, inne ograniczały jej ilość i asortyment. Podobnie było z odzieżą i drobnymi sprzętami. Bywało, że dowodzący oficer po prostu kazał brać tyle, ile uniosą. Niekiedy funkcjonariusze NKWD doradzali co należy zabrać, a nawet pomagali w pakowaniu dobytku. Najwięcej przejawów życzliwości ze strony oficerów i żołnierzy NKWD zapamiętali deportowani w kwietniu 1940 r. Z drugiej strony miały miejsce znacznie liczniejsze przejawy brutalności, zastraszania, krzyków i poszturchiwań. Zdarzało się, iż deportowanym nie pozwalano opuszczać pomieszczenia, w którym ich zgromadzono, co uniemożliwiało zabranie dobytku z innych izb, a nawet przygotowanie zapasu żywności. Często z przygotowań do wyjazdu eliminowano mężczyzn, przez cały czas trzymając ich pod strażą w jakimś kącie izby. Pogłębiało to na ogół panikę wśród wysiedlanych, utrudniało zorganizowanie się i spakowanie. Strach, rozpacz, zaskoczenie powstałą sytuacją były istotnymi czynnikami ograniczającymi zdolność do sprawnego zgromadzenia rzeczywiście potrzebnych rzeczy i maksymalnego wykorzystania wyznaczonych limitów. Najczęściej zabierano pewną ilość żywności, trochę ubrań, pościel, jakieś drobne sprzęty gospodarstwa domowego. Niektórym rodzinom pozwalano zabrać wiele worków, tobołów i kufrów czy koszy z ubraniami, pościelą, żywnością i sprzętem domowym. Zabierano nawet maszyny do szycia, które później okazały się skarbem wprost nieocenionym. Deportowani nie zdawali sobie często sprawy z tego, co może im być potrzebne, co w niedalekiej już przyszłości miało stanowić o możliwości przetrwania w odległych miejscach zesłania. Zabierano czasem rzeczy uważane za wartościowe, czy wręcz cenne, które później okazywały się nieprzydatne, a pozostawiano nieświadomie przedmioty mogące stworzyć szansę przeżycia.
Wysiedlonych dowożono następnie saniami, furmankami lub samochodami bezpośrednio na stacje kolejowe, bądź najpierw do punktów zbornych, a dopiero stamtąd po zgromadzeniu odpowiedniej liczby osób, do miejsc formowania transportów. Transporty te składały się z wagonów towarowych. Ich przystosowanie do przewozu ludzi polegało na zbudowaniu piętrowych prycz po obu stronach wejścia, wstawieniu żelaznego piecyka i wycięciu dziury, czasem zaopatrzonej w kawałek rury, mającej spełniać rolę ubikacji. Po krótszym lub dłuższym, czasem nawet kilkudniowym oczekiwaniu, transport ruszał w nieznane. Wielkość poszczególnych transportów byłą zróżnicowana. Z dokumentów wojsk konwojowych NKWD wynika, iż w jednym transporcie jechało od kilkuset do ponad dwóch tysięcy osób, średnio 1414. Relacje zesłańców wskazują, iż liczba osób w wagonach z reguły przekraczała normy ustanowione instrukcją deportacyjną, ale była też mocno zróżnicowana: najczęściej wynosiła 40-50 osób, niekiedy nawet 60, ale z drugiej strony w niektórych wagonach jechało tylko po 20-30 osób.

Bardzo zróżnicowane było także zaopatrzenie w żywność. Z reguły ciepłe posiłki wydawano dopiero po przekroczeniu dawnej granicy polsko-radzieckiej. W jednych transportach czyniono to w miarę regularnie, codziennie, w innych tylko sporadycznie, raz na kilka dni. Menu stanowiły zupy, najczęściej o trudnym do ustalenia składzie, kasza, do tego niewielkie porcje chleba, sporadycznie, na większych stacjach, dla dzieci nawet bułki i cukier. W czasie postojów już po przekroczeniu dawnej granicy zdarzały się przypadki handlu wymiennego z miejscową ludnością. Największym problemem dla deportowanych było jednak nie zaopatrzenie w żywność, lecz w wodę. Większość deportowanych miała ze sobą jednak jakieś wiktuały, które troskliwie racjonowane uzupełniały pokarm dostarczany z zewnątrz i przynajmniej przez pewien czas częściowo zaspokajały głód. Natomiast brak wody był powszechną zmorą w transportach deportacyjnych. Choć w trakcie postojów eskorta zezwalała na pobieranie wody (z reguły po 2 wiadra na wagon), to jednak zdarzały się przypadki, że woda nie była dostarczana nawet przez 2 dni. Szczególnie w trakcie deportacji czerwcowych, gdy panowała wysoka temperatura, brak wody do picia stanowił źródło ogromnych cierpień deportowanych.
Kolejnym problemem nękającym wysiedlanych w toku dwóch pierwszych deportacji było zimno. Zima 1940 r. była wyjątkowo mroźna: w czasie wysiedlania temperatura spadała do 40 stopni poniżej zera i silne mrozy utrzymywały się przez cały okres transportu. Już w czasie przewożenia deportowanych do stacji kolejowych zanotowano wiele odmrożeń. W wagonach znajdowały się wprawdzie żelazne piecyki, czasem nawet dwa, lecz przy najintensywniejszym paleniu nie były w stanie ogrzać w wystarczającym stopniu całej kubatury. Opału zresztą nie wystarczało i bywało, że zdesperowani ludzie rąbali i palili prycze.
Symbolem warunków sanitarnych panujących w transportach stały się wspomniane “toalety”. Korzystanie z nich miało aspekt obyczajowy i higieniczny. Publiczne załatwianie potrzeb fizjologicznych było, przynajmniej początkowo, jednym z najbardziej stresujących czynników. Osłaniano je na różne sposoby, czy też starano się korzystać z nich nocami. Otwory kloaczne wkrótce pokrywały się grubą warstwą odchodów, a fetor był nieodłącznym towarzyszem podróży. Tego rodzaju “toalety” stawały się też wylęgarniami zarazków chorobotwórczych.
Niedostatek wody oznaczał niemożliwość utrzymywania higieny. Szybko pojawiły się więc wszy, rozprzestrzeniał się świerzb i inne choroby wywołane brudem. Rodzaj i jakość dostarczanego pokarmu powodowały choroby przewodu pokarmowego z czerwonką na czele. Dramatu dopełniało dokuczliwe zimno. W tragicznej sytuacji znajdowały się zwłaszcza małe dzieci i osoby starsze. Te grupy pierwsze zapadały na zdrowiu, a brak opieki lekarskiej uniemożliwiał skuteczną walkę z chorobami, co prowadziło do licznych zgonów. Zwłoki najczęściej wynoszono na stacjach i w miejscach postoju, także w szczerym polu.
Wysiedlenie w kwietniu 1940 r. przebiegało w korzystniejszych warunkach atmosferycznych, a i stosowne rygory były nieco łagodniejsze. Spora część deportowanych była przygotowana do czekającego ich dramatu. Pogłoski o mającej nastąpić nowej deportacji od pewnego czasu krążyły wśród Polaków, a niektórych znajomi uprzedzali wprost, że ich nazwiska są na listach wywozowych i że zostaną wysiedleni. Jedni gromadzili w związku z tym pokaźne zapasy żywności i przygotowywali bagaże, inni trzymali na podorędziu zaledwie kilka najpotrzebniejszych drobiazgów zapakowanych do plecaków, czy zgoła szkolnych tornistrów, w przekonaniu, że i tak pojadą na zagładę. W relacjach opisujących podróż deportowanych w kwietniu nieporównanie rzadziej niż w lutym można spotkać dramatyczne wzmianki o głodzie. Zapewne w jakiejś mierze wynikało to ze wspomnianego już przygotowania przynajmniej części deportowanych na taką okoliczność i zabrania większych zapasów żywności, ale wiele wskazuje też na znacznie lepsze zaopatrzenie ze strony radzieckiej.
Sytuację ludzi wywożonych w czerwcu 1941 r. niesłychanie skomplikował wybuch wojny. Transporty z deportowanymi znalazły się niejednokrotnie pod bombami, co przyniosło znaczne straty ludzkie, ale części deportowanych umożliwiło ucieczkę. Pociągi podążające w kierunku przeciwnym do transportów wojskowych, niejednokrotnie wiele dni przetrzymywano na bocznicach, lub zgoła w polu. Nie było mowy o regularnym żywieniu, a nawet o zaopatrzeniu w wodę, co przy wysokich temperaturach przynosiło niewysłowione męki pragnienia.

Status deportowanych
Ofiary deportacji w ZSRR zaliczane były do kilku różnych kategorii. Najliczniejszą stanowili tzw. specjalni przesiedleńcy (spetspereselentsy). Tego rodzaju status uzyskali przede wszystkim przesiedlani na początku lat 30. tzw. kułacy, a później w latach 30. i 40. włączono do tej kategorii w ogromnej większości ofiary kolejnych deportacji. Drugą kategorię zesłańców stanowili ssylnoposielentsy (zesłani na osiedlenie) – osoby zesłane do określonych miejscowości (rejonów) i pozbawione prawa ich opuszczania, ale nie objęte specjalną administracją NKWD, ale zobowiązane zazwyczaj do okresowego meldowania się w lokalnych organach policji. Ostatnią kategorię stanowili tzw. wysłannyje (lub administrativno vysłannyie) czyli wysiedleni w trybie decyzji administracyjnej. Nie podlegali oni szczególnemu nadzorowi aparatu bezpieczeństwa i poza możliwością zmiany miejsca pobytu cieszyli się praktycznie takim samym zakresem swobód, jak zwykli obywatele ZSRR.
Deportowani w lutym i w czerwcu 1940 r. zaliczeni zostali do kategorii specjalnych przesiedleńców (spetspereselentsy). Zostali umieszczeni w specjalnych osiedlach (specposiolki), zarządzanych bezpośrednio przez NKWD. Komendanci osiedli dysponowali wobec zesłańców bardzo szerokimi uprawnieniami. Jedynie za ich zgodą możliwe było opuszczenie osiedla na dłużej niż 24 godziny oraz zmienienie miejsca zamieszkania w obrębie osiedla. Istotnym elementem statusu prawnego specjalnych przesiedleńców był obowiązek wykonywania wyznaczonej pracy przez wszystkich, którzy zostali uznani za zdolnych do tego. Komendanci osiedli nadzorowali zatrudnienie zesłańców i mieli prawo karania grzywną lub aresztem za naruszanie dyscypliny pracy. Do ich kompetencji należało zapewnienie porządku i bezpieczeństwa w podporządkowanych im osadach. W związku z tym mogli nakładać na zesłańców obowiązek wykonywania prac porządkowych, ustalali zasady życia w osiedlach i mogli karać administracyjnie za ich naruszanie.
Status wysiedlonych w kwietniu 1940 r. był odmienny. Przesiedleni wówczas obywatele polscy jako “administracyjnie wysłani” dysponowali teoretycznie wszystkimi prawami obywateli radzieckich, wyjąwszy prawo wyboru miejscowości zamieszkania. Nie odizolowano ich poprzez skupienie w wydzielonych osiedlach specjalnych, lecz mieszkali wraz z miejscową ludnością, bardzo często pod jednym dachem. Nie utworzono też specjalnego aparatu NKWD nadzorującego tych zesłańców, lecz poddano ich, podobnie jak pozostałych obywateli, kontroli normalnych, terenowych ogniw resortu bezpieczeństwa.
Deportowani w 1941 r. uzyskali status zesłanych na osiedlenie (ssylnoposelentsy) na 20 lat. Skierowani do wyznaczonego rejonu mieli tam prawo samodzielnego wyboru miejsca zamieszkania. Zobowiązani byli zajmować się “pracą społecznie-użyteczną”, ale mogli ją sami wybierać. Mogli nawet wstępować do kołchozów. Objęci byli wszystkimi prawami socjalnymi przysługującymi wolnym obywatelom ZSRR. Musieli jednak regularnie meldować się w miejscowej placówce NKWD oraz zawiadamiać o każdej zmianie miejsca zamieszkania w granicach ustalonego rejonu. Za niezameldowanie się w ustalonym terminie groziła kara upomnienia, grzywny lub aresztu, a nawet pociągnięcie do odpowiedzialności karnej. Opuszczenie miejsca zesłania traktowane było jako ucieczka, czyli przestępstwo, za które można było trafić do obozu pracy.
Faktyczne położenie konkretnych grup zesłańczych nie było prostą realizacją wymienionej kategoryzacji. Widać to wyraźnie na wielu przykładach. Wysłannyje teoretycznie powinni dysponować swobodą wyboru miejsca osiedlenia (poza określonymi miejscowościami i strefami), tymczasem mający taki status wysiedleńcy z ziem polskich z kwietnia 1940 r. takiego prawa nie mieli. Wynikająca z ich statusu swoboda przemieszczania się w granicach rejonu miała zaś jedynie teoretyczny charakter, z reguły bowiem była przekreślana przez inne uregulowania, np. związane z dyscypliną pracy.
Masowe deportacje obejmowały całe rodziny (mieszkające w jednym gospodarstwie lub mieszkaniu), a uzyskany w jej wyniku status prawny był dziedziczony przez dzieci narodzone w trakcie zesłania, które automatycznie stawały się członkami danego kontyngentu i były objęte odpowiednim reżimem.
Formalnie na zesłańców rozciągało się wiele powszechnie obowiązujących w ZSRR (co nie znaczy, że przestrzeganych) norm prawnych odnoszących się do zatrudnienia, wynagradzania, zabezpieczenia socjalnego, bezpieczeństwa pracy. Była to jednak najczęściej czysta teoria, bowiem faktycznie wszyscy znaleźli się w warunkach przymusu jeśli nie formalnego to sytuacyjnego. Niewłaściwe wykonywanie powierzonych obowiązków czy naruszanie dyscypliny pracy pociągało za sobą odpowiedzialność administracyjną i karną. W wypadku specjalnych przesiedleńców prawo nakładania kar administracyjnych miał komendant osiedla, który także mógł kierować ich sprawy na drogę postępowania karnego zgodnie z obowiązującymi w ZSRR drakońskimi przepisami o dyscyplinie pracy. Instrumenty wynikające z tych przepisów pozostawały także w rękach władz w odniesieniu do zesłańców pozostałych kategorii, formalnie zatrudnionych na ogólnych warunkach. Zesłańcy na równi z innymi obywatelami opłacali podatki i inne świadczenia na rzecz państwa. Specjalnym osiedleńcom ponadto potrącano z zarobków dodatkowe świadczenie na utrzymanie systemu specjalnej administracji NKWD, która ich nadzorowała.

Rozmieszczenie deportowanych
Ludzi deportowanych w lutym 1940 r. rozsiedlono w siedemnastu obwodach, krajach i republikach autonomicznych Rosyjskiej FSRR oraz w Kazachstanie. Największe ich skupiska znajdowały się w Kraju Krasnojarskim, w Komi ASRR oraz w obwodach archangielskim, swierdłowskim, irkuckim i mołotowskim.

Liczba i rozmieszczenie obywateli polskich deportowanych w lutym i czerwcu 1940 r.
(stan na 1 kwietnia 1941 r.)

Miejsce osiedlenia

Deportowani w lutym 1940

Deportowani w czerwcu 1940

Liczba

Odsetek kontyngentu

Liczba

Odsetek kontyngentu

Kazachstan

5307

3,95

Baszkirska ASRR

275

0,20

Jakucka ASRR

3510

4,62

Komi ASRR

9954

7,40

8818

11,59

Mari ASRR

5693

7,48

Kraj Ałtajski

5926

4,41

3960

5,21

Kraj Krasnojarski

13339

9,92

1449

1,90

obwody RFSRR:

       

archangielski

38622

28,72

12322

16,20

czelabiński

1653

1,23

519

0,68

czkałowski

625

0,47

gorkowski

1725

1,28

879

1,16

irkucki

593

0,44

2321

3,05

iwanowski

11513

8,56

jarosławski

503

0,37

kirowski

2204

1,64

mołotowski

9040

6,72

1504

1,98

nowosybirski

3191

2,37

16437

21,61

omski

6946

5,17

1592

2,09

swierdłowski

13562

10,08

13140

17,27

wołogodzki

9433

7,01

3924

5,16

Unżłag NKWD*

80

0,06

Ogółem

134491

100,00

76068

100,00

* Kompleks Unżłag, nastawiony na wyrąb lasów, obejmował obozy położone w  rejonie rzeki Unży w obwodzie gorkowskim.

Deportowanych w kwietniu 1940 r. osiedlono w Kazachstanie w obwodach: aktiubińskim, akmolińskim, kustanajskim, pawłodarskim, północnokazachstańskim i semipałatyńskim.
Liczba i rozmieszczenie obywateli polskich deportowanych w kwietniu 1940 r.
(stan na III kwartał 1940 r.)

Miejsce osiedlenia (obwód)

Liczba osiedlonych

Odsetek kontyngentu

akmoliński

6308

10,45

aktiubiński

6816

11,29

kustanajski

8103

13,43

pawłodarski

11440

18,96

pietropawłowski

20046

33,22

semipałatyński

7638

12,65

Ogółem

60351        

100,00        

Deportowani w czerwcu 1940 r. osiedleni zostali w czternastu obwodach, krajach i republikach autonomicznych Rosyjskiej FSRR. Największe skupiska w części europejskiej ZSRR znajdowały się w obwodzie archangielskim i w Komi ASRR, a także w Marii ASRR oraz obwodzie wołogodzkim i mołotowskim. Liczne grupy skierowano na Syberię, do obwodów: swierdłowskiego, omskiego, irkuckiego, nowosybirskiego i czelabińskiego, do Kraju Ałtajskiego i Krasnojarskiego oraz do Jakuckiej ASRR.
Dla losów deportowanej ludności zasadnicze znaczenie miały jej przemieszczenia dokonane po tzw. amnestii ogłoszonej 12 sierpnia 1941 r. w następstwie układu polsko-radzieckiego przywracającego stosunki dwustronne. Ambasada polska oraz jej terenowe delegatury podejmowały wysiłki w celu ustalenia miejsc osiedlenia polskich zesłańców i udzielenia pomocy możliwie największej ich liczbie. Z powodu ogromnych odległości, kłopotów komunikacyjnych oraz nie zawsze życzliwej postawy władz radzieckich było to zadanie niezwykle trudne. Dodatkową komplikacją były wielkie ruchu migracyjne, które od początków jesieni 1941 r. objęły obywateli polskich, zarówno zwalnianych z obozów i więzień, jak i miejsc przymusowego osiedlenia. Zasadniczy kierunek tych masowych wędrówek przebiegał z północy na południe, zwłaszcza ku rejonom formowania armii polskiej. Równolegle następowały przemieszczenia Polaków w obrębie poszczególnych obwodów i rejonów, przy czym zarysował się wyraźny trend do przesuwania się ludności polskiej ze wsi do miast, a na północy także z leśnych osad do kołchozów i sowchozów. Wielotygodniowa podróż z rosyjskiej północy do Uzbekistanu czy południowego Kazachstanu była dla już wcześniej wycieńczonych ludzi kolejną gehenną. Doskwierał im głód, dziesiątkowały choroby. Migracja lat 1941-1942 przyniosła ogromne, dziś trudne do oszacowania straty ludzkie. W jej wyniku rozmieszczenie ludności polskiej w ZSRR uległo zasadniczej zmianie.

Liczba i rozmieszczenie obywateli polskich w ZSRR
wg danych Ambasady RP w ZSRR – stan na 1 grudnia 1942 r.

Miejsce osiedlenia

Liczba obywateli polskich:

Ogółem

Mężczyźni

Kobiety

Dzieci

Kazachstan
obwody:
 
ałmaacki

2332

1184

883

265

akmoliński

11154

2119

4796

4239

aktiubiński

6442

1597

2597

2248

czimkiencki

11747

4511

4612

2624

dżambulski

17033

7511

5487

4035

kustanajski

7713

1388

3317

3008

kzyłordyjski

3016

1000

1398

618

pawłodarski

9845

1200

5500

3145

pietropawłowski

12648

2381

5161

5106

semipałatyński

6249

1000

2700

2549

ust’-kamienogorski i guriewski

932

300

530

102

Kirgizja
obwody:
 
dżałałabadzki

3482

1960

1009

513

frunzeński

4559

2403

1206

950

oszski

4778

2105

1655

1018

Tadżykistan
obwody:
 
leninabadzki

2063

1148

617

298

stalinabadzki

1350

629

496

225

Turkmenia

1645

1066

445

134

Uzbekistan

38258

16358

13631

8269

Karakałpacka ASRR

1399

454

595

350

obwody:  
andiżański

2251

892

984

375

bucharski

8295

3482

2885

1928

chorezmijski

1718

601

695

422

fergański

5495

2918

2010

567

namangański

2244

880

762

602

samarkandzki

11961

5085

4026

2850

taszkiencki

4493

1896

1535

1062

okręg surchandaryjski

402

150

139

113

Rosyjska FSRR  
Kraj Ałtajski

17254

4824

6786

5644

Kraj Krasnojarski

15737

4514

5513

5710

Baszkirska ASRR

2154

1152

762

240

Jakucka ASRR

1604

710

577

317

Komi ASRR

11649

4236

3790

3623

Mari ASRR

1584

615

715

254

Udmurcka ASRR

157

78

49

30

obwody:  
archangielski

7783

1983

2383

3417

czelabiński

1541

585

562

394

czkałowski

2582

901

973

708

gorkowski

382

178

111

93

irkucki

8057

2516

2676

2865

kirowski

3188

1222

895

1071

kujbyszewski

3500

2000

1000

500

mołotowski

4713

1726

1560

1427

nowosybirski

9444

2752

3549

3143

omski

9100

2457

3276

3367

swierdłowski

7599

2251

2474

2874

wołogodzki i jarosławski

3359

866

1104

1389

inne jednostki administracyjne

3766

1558

1356

853

Ogółem

260399

86984

96151

77264

Liczba i rozmieszczenie tzw. byłych obywateli polskich w ZSRR
wg danych radzieckich (I kwartał 1943 r.)

Miejsce pobytu

Liczba osób

Armeńska SRR

189

Azerbejdżańska SRR

387

Gruzińska SRR

1065

Kazaska SRR

76942

Kirgiska SRR

11029

Tadżycka SRR

2121

Turkmeńska SRR

572

Uzbecka SRR

25416

Baszkirska ASRR

2252

Czuwaska ASRR

948

Dagestańska ASRR

5

Jakucka ASRR

1523

Komi ASRR

9186

Mari ASRR

1861

Mordwińska ASRR

254

Północnoosetyńska ASRR

20

Tatarska ASRR

1271

Udmurcka ASRR

1719

Kraj Ałtajski

15893

Kraj Chabarowski

86

Kraj Krasnojarski

14199

Kraj Stawropolski

23

obwody:  
archangielski

6620

czelabiński

10257

czkałowski

6064

czytyjski

139

gorkowski

1942

groznieński

5

irkucki

7392

iwanowski

782

jarosławski

487

kaliniński

197

kemerowski

2977

kirowski

3493

kujbyszewski

2108

kurgański

1217

mołotowski

7700

murmański

1

nowosybirski

8957

omski

8695

riazański

150

saratowski

1238

stalingradzki

306

swierdłowski

12593

tambowski

307

ulianowski

1768

wołogodzki

2904

woroneski

12

Ogółem

256077

Straty deportowanej ludności polskiej
Według dawniejszych ocen polskich, tylko w trakcie transportu w głąb ZSRR zmarło ok. 10 % deportowanych. Straty ludności polskiej, która w różnych formach trafiła w głąb ZSRR rozmaicie. Wedle ocen rządu polskiego z 1941 r. do sierpnia tegoż roku w sumie umrzeć miało 423 tys. obywateli polskich. Inne szacunki mówiły, iż do 1 października 1942 r. w więzieniach, obozach i miejscach zesłania zmarło 322 tys. obywateli polskich, a nadto 93,8 tysiące spośród już uwolnionych w wyniku tzw. amnestii. W 1944 r. rząd polski szacował straty osobowe obywateli polskich w ZSRR w latach 1940-43 na 270 tys. Przypuszczenie, że roczna śmiertelność wśród więźniów w latach 1940-42 sięgała 30 %, a wśród zesłańców 10-15 %, stało się podstawą twierdzenia, że w tym okresie zmarło w ZSRR około 900 tys. obywateli polskich.
Zupełnie inaczej problem ten przedstawia się w świetle dokumentacji radzieckiej. Wynika z niej, że do połowy 1941 r. spośród deportowanych w lutym 1940 r. zmarły 10864 osoby (7,7%), zaś spośród deportowanych w czerwcu 1940 – 1855 osób (2,4%). W przypadku deportowanych w kwietniu 1940 nie dysponujemy tak szczegółowymi danymi statystycznymi, ale liczbę zgonów w tej grupie można oceniać na nie więcej niż 2,5 %. Œmiertelność wśród deportowanych w maju i czerwcu 1941 r. była praktycznie równa stratom w transporcie i poza pociągami zbombardowanymi przez Niemców nie była z pewnością wyższa niż we wcześniejszych akcjach deportacyjnych. W sumie zatem, od momentu osiedlenia do połowy 1941 r. liczba zgonów wśród deportowanych nie przekroczyła prawdopodobnie15 tys.
Jak wielkie były straty osobowe po tzw. amnestii, określić bardzo trudno. Znaczna śmiertelność miała miejsce w trakcie przemieszczeń na obszarze ZSRR od jesieni 1941 do lata 1942. Liczne były ofiary śmiertelne w wyniku chorób epidemicznych i głodu w rejonach koncentracji ludności polskiej w Uzbekistanie, Kazachstanie i Kirgizji. Ambasada polska szacowała, że tylko epidemia tyfusu w republikach środkowoazjatyckich od grudnia 1941 r. do czerwca 1942 r. pochłonęła 10 % spośród przebywających tam około 200 tys. obywateli polskich. Wiele przypadków śmierci z chorób, głodu, wycieńczenia pracą ponad siły notowano praktycznie we wszystkich rejonach, gdzie istniały skupiska ludności polskiej.

Charakter deportacji ludności polskiej
Deportacje przeprowadzone w latach 1940-1941 z ziem polskich wpisywały się w całokształt polityki przymusowych przesiedleń, którą realizowano w ZSRR, zwłaszcza pod rządami Stalina. Pod wieloma względami powtarzały one rozwiązania stosowane w innych tego rodzaju akcjach. Kwestią budzącą spory jest kryterium, jakimi władze radzieckie kierowały się kwalifikując setki tysięcy osób na zesłanie. Zbyt łatwo przyjmuje się niekiedy, iż dominującym czynnikiem było antypolskie nastawienie władz radzieckich. Sugerowałoby to rozpatrywanie tych deportacji jako przymusowego przesiedlenia grup etnicznych, a więc na podobieństwo deportacji Koreańczyków, Czeczenów, Tatarów Krymskich.
Jeśli wziąć pod uwagę operacje przesiedleńcze, których ofiarami były całe grupy etniczne, to można dostrzec w nich kilka istotnych elementów. Ludy Północnego Kaukazu niemal w całości trafiły do Kazachstanu i Kirgizji, deportowani z Krymu Tatarzy w przytłaczającej większości wywiezieni zostali do Uzbekistanu, Koreańczycy – do Kazachstanu itp. Jakkolwiek więc deportowana ludność rozpraszano wśród miejscowej, to jednak poszczególne narodowości kierowane były na dość ograniczony obszar. Ludność deportowana z Polski została rozproszona po wielu różnych regionach ZSRR – od północno-zachodnich krańców Rosji europejskiej po Jakucję i Kazachstan. Nawet deportowani w głąb państwa w 1941 r. Niemcy radzieccy nie podlegali tak znacznemu rozproszeniu. Podobnie w latach 1944-1952 postępowano z ludnością ukraińską, oskarżaną o związki z podziemiem nacjonalistycznym. Warto zwrócić zwłaszcza uwagę, iż żadna grupa narodowa nie została w ZSRR deportowana jako administracyjnie zesłani (administratiwno wysłannyje), nie było to więc rozwiązanie typowe dla przesiedleń opartych na kryterium etnicznym. Ludność deportowana z ziem polskich została zresztą wyraźnie zróżnicowana pod względem statusu prawnego. Największa część zaliczona została do kategorii specjalnych przesiedleńców (spetspereselentsy), ale pokaźne grupy uzyskały status administracyjnie wysłanych (administratiwno wyslannyje) i zesłanych na osiedlenie (ssylnoposelency). Tego rodzaju różnicowanie nie było na ogół praktykowane w odniesieniu do jednej deportowanej społeczności.
Kierując przymusowo w głąb ZSRR poszczególne kontyngenty obywateli polskich kierowano się zróżnicowanym zestawem kryteriów. Wydaje się, że dominowały względy polityczne i społeczne, a nie etniczne. Deportowano grupy związane z przedwojenną państwowością polską, odgrywające w społeczeństwie istotną rolę ekonomiczną, polityczną czy kulturalną, będące kreatorami więzi społecznych i opinii publicznej, stanowiące z tej racji potencjalne zagrożenie dla procesu przemian ustrojowych, dokonujących się pod okupacja radziecką. Na równi z reprezentantami “polskiego nacjonalizmu” ofiarą deportacji padali także “nacjonaliści” ukraińscy czy żydowscy. Obok chłopów polskich jechali na zesłanie ich ukraińscy sąsiedzi. Wysiedlenie uciekinierów z Polski zachodniej i centralnej było oczyszczeniem rejonów teraz przygranicznych z obywateli państwa, którego istnieniu ZSRR przeczył i którzy nie chcieli zostać obywatelami ZSRR. Nie miało zasadniczego znaczenia czy byli oni Polakami, czy Żydami Kryterium narodowościowe było czynnikiem raczej drugoplanowym. Bezwzględna przewaga Polaków wśród wszystkich deportowanych w latach 1940-1941 wynikała z podziałów społecznych i politycznych istniejących na wschodzie Polski. Oni właśnie pełnili funkcje w administracji państwowej i samorządowej, tworzyli elity ekonomiczne i intelektualne, przeważali wśród grup aktywnych politycznie. Dlatego represyjne uderzenie w te kręgi społeczeństwa dosięgało przede wszystkim Polaków. Nie ulega jednak w takim razie wątpliwości, że deportacje miały aspekt narodowy: dotknęły w pierwszej kolejności grupy aktywne w życiu narodowym, reprezentujące najwyższy poziom świadomości narodowej, znaczące dla kultury narodu, dla jego trwania na określonym obszarze. Można w nich zatem widzieć uderzenie w  szczególnie doniosły element bytu narodowego.

10 февраля 1940 г. – 70-ая годовщина Депортации поляков вглубь СССР
с занятых Красной Армией территорий II Речи Посполитой.

   День 10 февраля 1940 г. для тысячи поляков с территорий II Речи Посполитой, занятых СССР в результате пакта Молотова-Риббентропа, стал началом трагической дороги на Восток, дороги в Сибирь. Часто условия, в которых приходилось жить в ссылке, оказывались тяжелее, чем можно было выдержать, для многих наших соотечественников чужая земля стала местом обретения вечного покоя.
В ночь с 9 на 10 февраля 1940 г. НКВД провела широко запланированную кампанию депортации, целью которой была „очистка” занятых после 17 сентября 1939 г. польских земель. В списках НКВД оказались участники Советско-польской войны 1920 г., беженцы с оккупированных III Рейхом польских территорий, интеллигенция, общественные деятели, военные и полицейские, лесничие и почтовые служащие. Высылались целые семьи. Арест около 140 тыс. человек в течение одной ночи поразил поляков. В переполненных вагонах, в нечеловеческих условиях, они ехали в Сибирь порою по несколько недель. Это была первая массовая операция переселения польского народа, следующие провели 13 апреля 1940 г., 29 июня 1940 г. и в мае-июне 1941 г. Всего c 17.09.1939 r. советские репресий затронули 570 тысяч поляков, а по некоторым источникам даже 1 миллион.
Тем, кому удалось это пережить и вырваться из Советского Союза, некуда было возвращаться. Польши с границами до 1939 г. уже не существовало. Многие выбрали эмиграцию. Те, кто вернулся в Польшу, должны были в страхе и молчании нести пятно Сибири. Многих ссыльных и солдат Армии Андерса на Родине также коснулись репрессии. После II мировой войны в Иркутскую область депортировано 4,5 тыс. бывших солдат Армии Андерса и членов их семей. В Польской Народной Республики скрывали факт ссылки, умалчивали о пребывании в местах лишения свободы в СССР без какого бы то ни было обвинения и приговора, не говорили о том, что в „братском” Советском Союзе тысячи поляков замучено и уничтожено. Только в 90-х гг. после распада СССР бывшие ссыльные могли подумать о посещении могил родственников, которые не смогли тогда выжить. В то время многие искали информацию о могилах близких и документы времён ссылки. Российская организация „Мемориал” была засыпана письмами от бывших польских ссыльных.
Депортированные на Северо-Запад России могли рассчитывать также на помощь  Котласского историко-просветительского общественного движения „Совесть”. Письма с просьбами помочь в получении такого рода информации от поляков со всего мира приходили г-же Ирине Дубровиной и связанным с „Совестью” репрессированным, в том числе польского происхождения. Ирина Дубровина помогла многим полякам получить сведения и документы из российских архивов. Переводить письма поляков и ответы на них помогал г-н Тобиаш Вайссман (поляк, род. в Тарнове), которому не были чужды судьбы ссыльных, поскольку в 1940 г. вместе с семьёй он был депортирован в Архангельскую область и до 1952 г. его держали в советских лагерях. Члены семей ссыльных и сами бывшие ссыльные всё чаще принимали решение посетить могилы близких на далёком Российском Севере. Благодаря поддержке движения „Совесть”, местных российских властей, соотечественников и Польши в Котласе и других городах Архангельской области были установлены памятные знаки и обозначены польские кладбища, а именно: крест на кладбище Макариха в Котласе – 1995 г., крест на кладбище в Заовражье в Котласе – 1995 г., крест в г. Рочегда и близлежащем к нему польском кладбище – 1996 г., польские могилы на кладбище в г. Приводино около Котласа – 1940 г., крест в г. Сосновая (бывший спецпосёлок Кресты Верхнетоемского р-на) – 2008 г., крест в деревне Россохы (бывший спецпосёлок Россохы Шенкурского р-на) – 01.06.2009 г., польское кладбище бывшего спецпосёлка Ежма (Пинежский район) – 1940-1942 г., польское кладбище спецпосёлка Верюжское Озеро Устьянского р-на – 2009 г., памятник памяти Густава Херлинга-Грудзиньского в г. Ерцево (р-н Коноша) – установленный 13.09.2009 г. Генеральное консульство РП в Санкт-Петербурге уже много лет заботится о польских местах памяти в Северо-Западной России. По инициативе и при активном участии Польского консульства установлено множество знаков памяти, в I половине 90-х значительную роль в этой работе сыграл Генеральный консул РП ныне почивший Здзислав Новицки. С 2008 г. Генеральное консульство РП в Санкт-Петербурге реализует образовательную исследовательскую программу: „Судьбы поляков на Севере России”. В рамках упомянутой программы мы собираем материалы, касающиеся присутствия поляков на Северо-Западе России, посещаем места памяти (в том числе ищем польские кладбища) и документируем их состояние, берём интервью у лиц польского происхождения, обрабатываем собранные материалы и делимся этой информацией на встречах, конференциях и с помощью публикаций.
Однако это так называемая „капля в море” по отношению к числу забытых и ненайденных польских могил. Чтобы обозначить величину проблемы возьмём, хотя бы Архангельскую область, куда попало более 55 тыс. поляков, депортированных после 1939 г. Их разместили в 138 специальных поселениях (спецпосёлках), которые контролировались НКВД. Практически в каждом поселении появилось польское кладбище, поскольку из-за сложных бытовых условий, сурового климата и тяжёлой принудительной работы при скудном питании смертность в польских спецпосёлках была высокой. Польские кладбища могли состоять из нескольких могил, но есть и такие, на которых похоронено от нескольких десятков до 100 и более человек. Предположительно, в Архангельской области более 100 кладбищ польских ссыльных, однако до настоящего времени ничтожная часть из них соответствующим образом огорожена, отреставрирована, обозначена и описана в документах. Расположение многих кладбищ всё труднее определить, поскольку свидетели тех событий уходят из жизни, могилы ветшают и стираются надписи на крестах, исчезающих в архангельской тайге, а принудительно заселявшийся труднодоступный и суровый русский Север постепенно становится всё безлюднее. Иногда охотник набредает в лесу на рассыпающиеся кресты с латинскими буквами, иногда по просьбе бывших ссыльных или их родственников кто-то находит и берёт под свою опеку забытое кладбище. Так было в случае с польским кладбищем в деревне Сосновая (Верхнетемский район Архангельской области), где похоронено около 70 поляков, депортированных 10 февраля 1940 г. в спецпосёлок Кресты (так называлось специальное польское поселение). Живущий в настоящее время в Англии г-н Лешек Глинецки (депортирован в поселение Кресты вместе с семьёй 10.02.1940 г.) обратился в Генеральное консульство РП в Санкт-Петербурге и в организацию „Совесть” с просьбой помочь найти место, где покоятся его брат и сестра – близнецы Яцек и Мария, умершие в Крестах 30.04.1940 г. Благодаря стараниям учителей и учеников школы в близлежащей Сойге, кладбище было найдено, на нем покоится 70 человек. Российская молодёжь приготовила план восстановления польского кладбища. Проект занял 2-е место в областном этапе конкурса „Я – гражданин России”, получив тем самым средства на его реализацию. Ученики школы в Сойге под руководством учителей привели в порядок территорию кладбища бывшего спецпосёлка Кресты, огородили кладбище и установили крест. Торжественное открытие и освещение восстановленного кладбища прошло 30.10.2008 г. в рамках отмечаемого в России Дня памяти жертв политических репрессий. В июле 2009 г. ученики и учителя VI Общеобразовательного лицея в Тарнове посетили места памяти в Котласе, а также польское кладбище в деревне Сосновая. Польская делегация была очень тепло принята учащимися школы в Сойге, и по данным консульства польские и русские учащиеся поддерживают между собой связь и планируют совместные мероприятия.
1 июня 2009 г. в деревне Россохы (Шенкурский р-н Архангельской области) польская семья Габросей установила крест с табличкой в память о своих близких и всех поляках, похороненных на кладбище в Россохах. Это удалось благодаря поддержке Генерального консульства РП в Санкт-Петербурге, расположению местных властей, душевной теплоте жителей Россох и Шенкурска, а также благодаря деятельному участию настоятеля прихода св. Петра и Павла в Архангельске ксендза Раймунда Грушки. Мечислав Гарбось с семьёй попали в спецпосёлок в Россохах в 1940 г. Отец г-на М. Габрося Марек и брат Влыдыслав умерли и были похоронены в Россохах. Мечислав Гарбось по прошествии более чем 60 лет приехал к могиле близких с сыном, невесткой и внуком.
Благодаря  велению сердца и совести жителей Устьянского района установлен крест на польском кладбище бывшего спецпосёлка Верюжское Озеро (куда выслали более 900 депортированных). Крест поставлен в октябре 2009 г. при участи делегации из Тарнова – города-побратима Котласа: Заместителя Мэра города Тарнова г-на Хенрика Сломки Нарожаньского и г-на Яна Хучко. Торжественное открытие креста состоится 1 марта 2010 г. в 70-ую годовщину прибытия поляков на поселение в Верюжское Озеро.
Всем людям доброй воли в России, осознающим недостаток знаний российского общества о польской мартирологии, тем, кто не был равнодушен к забытым польским могилам и кто посчитал своей обязанностью отдать честь умершим, выражаю мою глубокую благодарность. Всем тем, кто понимает прошлое и строит общее разумное польско-российское будущее я передаю слова благодарности и большого уважения.

Ярослав Дрозд
Генеральный консул
Республики Польша
в Санкт-Петербурге

Rocznica Deportacji Polaków w głąb ZSRR

Dzień 10 lutego 1940 r. dla tysięcy Polaków z terenów II RP zajętych w wyniku paktu Ribbentrop-Mołotow przez ZSRR stał się początkiem tragicznej drogi na wschód, drogi na Sybir. Często warunki, w których przyszło im żyć na zesłaniu okazały się ponad ich siły, dla wielu naszych rodaków obca ziemia stała się miejscem wiecznego spoczynku. W nocy z 9 na 10 lutego 1940 r. NKWD przeprowadziło zakrojoną na szeroką skalę akcję deportacyjną, która miała na celu „oczyszczenie” zajętych po 17 września 1939 r. ziem polskich. Na listach NKWD znaleźli się uczestnicy wojny polsko-bolszewickiej 1920 r., uciekinierzy z okupowanych przez III Rzeszę terenów polskich, inteligencja, działacze społeczni, wojskowi i policjanci, leśnicy i pocztowcy. Deportowano całe rodziny. Aresztowanie około 140 tysięcy osób przeprowadzone w ciągu jednej nocy zaskoczyło Polaków. Stłoczeni w wagonach, w nieludzkich warunkach jechali niekiedy nawet kilka tygodni na swój Sybir. Była to pierwsza masowa akcja przesiedleńcza ludności polskiej, kolejne przeprowadzono: 13 kwietnia 1940 r., 29 czerwca 1940 r. oraz w maju-czerwcu 1941 r. Łącznie objęły one ok. 570 tysięcy osób, niektóre źródła podają nawet liczbę 1 miliona Polaków, których dotknęły sowieckie represje.
Ci, którym udało się przeżyć i wydostać ze Związku Radzieckiego, nie mieli dokąd wracać. Polski w granicach sprzed 1939 r. już nie było. Wielu wybrało emigrację. Ci, którzy powrócili do Polski, byli zmuszeni nieść w strachu i milczeniu piętno Sybiru. Licznych zesłańców i żołnierzy Armii Andersa także w Ojczyźnie dotknęły represje. Po II wojnie światowej deportowano do obwodu irkuckiego 4,5 tys. byłych żołnierzy Armii Andersa i ich rodziny. W Polsce Ludowej ukrywano zsyłkę, nie mówiono o tym, że przebywano w ZSRR w miejscu ograniczenia wolności bez jakiegokolwiek oskarżenia, wyroku, o tym, że w „braterskim” Związku Radzieckim tysiące Polaków zamęczono i zagłodzono na śmierć. Dopiero w latach 90-tych, po upadku ZSRR byli zesłańcy mogli zacząć myśleć o odwiedzeniu grobów krewnych, którym nie udało się przeżyć. Wówczas wiele osób poszukiwało informacji o mogiłach najbliższych, dokumentów z zesłania. Rosyjska organizacja „Memoriał” była zasypywana listami od byłych polskich zesłańców.
Deportowani na północny zachód Rosji mogli liczyć także na pomoc Historyczno-Oświatowej Społecznej Organizacji „Sowiest” („Sumienie”) z Kotłasu (obwód archangielski). Listy z prośbą o pomoc w uzyskaniu takich informacji napływały od Polaków z całego świata do Pani Iriny Dubrowiny i skupionych wokół „Sumienia” represjonowanych, w tym osób polskiego pochodzenia. I. Dubrowina pomogła wielu Polakom w uzyskaniu informacji i dokumentów z rosyjskich archiwów. Pomocą w tłumaczeniu listów od i do Polaków służył Pana Tobiasz Weissman (Polak urodzony w Tarnowie), któremu nie obce były losy zesłańców, gdyż w 1940 r. wraz z rodziną został deportowany do obwodu archangielskiego, a do 1952 r. był więźniem sowieckich łagrów. Członkowie rodzin zesłańców i byli zesłańcy coraz częściej decydowali się na odwiedzenie grobów bliskich na dalekiej, rosyjskiej północy. Dzięki wsparciu organizacji „Sumienie”, miejscowych rosyjskich władz oraz zaangażowaniu ze strony Rodaków i Rzeczypospolitej w Kotłasie i innych miejscach obwodu archangielskiego wzniesiono upamiętnienia i oznaczono polskie cmentarze, były to: krzyż na cmentarzu Makaricha w Kotłasie — 1995 r., krzyż na cmentarzu na Zaowrażie w Kotłasie — 1995 r., krzyż w m. Rocziegda oraz na pobliskim polskim cmentarzu — 1996 r., polskie mogiły na cmentarzu w m. Priwodino, w pobliżu Kotłasu — 1940 r., krzyż w m. Sosnowaja (były specposiołek Kriesty, rejon Wierchniaja Tojma) — 2008 r., krzyż we wsi Rossochy (były specposiołek Rossochy, rejon Szenkursk) — 01.06.2009 r., cmentarz polski byłego specposiołka Jeżma (rejon Pinega) — 1940-1942 r., cmentarz polski specposiołka Werjużskoje Oziero, w rejonie Ustjańskim — 2009 r., pomnik pamięci Gustawa Herlinga-Grudzińskiego w m. Jercewo (rejon Konosza) — ustanowiony 13.09.2009 r. Konsulat Generalny RP w Sankt Petersburgu od lat otacza opieką polskie miejsca pamięci w północno-zachodniej Rosji. Z inicjatywy i przy aktywnym wsparciu polskiego konsulatu ustanowiono wiele upamiętnień, w I poł. lat 90-tych znaczącą rolę w tym dziele odegrał Konsul Generalny RP, śp. Zdzisław Nowicki. Od 2008 r. Konsulat Generalny RP w Sankt Petersburgu realizuje program edukacyjno-badawczy: „Losy Polaków na północy Rosji”. W ramach wspomnianego programu zbieramy materiały dot. obecności Polaków na płn.-zach. Rosji, odwiedzamy miejsca pamięci (w tym poszukujemy polskich cmentarzy) i dokumentujemy ich stan, przeprowadzamy wywiady z osobami polskiego pochodzenia, opracowujemy zebrane materiały i upowszechniamy tą wiedzę poprzez spotkania, konferencje i publikacje. Podczas jednego z wyjazdów terenowych odkryliśmy pozostałości po polskim spiecposiołku, a na pobliskim cmentarzu zachowane z lat 1940-1942 krzyże z napisami w języku polskim. Cmentarz ten zachował się w zadziwiającym stopniu.
Jednak jest to przysłowiowa „kropla w morzu” wobec ilości zapomnianych i nieodnalezionych polskich mogił. Aby zobrazować ogrom problemu ograniczmy się tylko do obwodu archangielskiego, do którego trafiło ponad 55 tysięcy deportowanych po 1939 r. Polaków. Osadzono ich w 138 specjalnych osadach (spiecposiołkach), nadzorowanych przez NKWD. Niemal przy każdej osadzie powstał polski cmentarz, gdyż ze względu na trudne warunki bytu, surowy klimat i obowiązek ciężkiej pracy przy niedostatecznym wyżywieniu śmiertelność w polskich „spiecposiołkach” była wysoka. Polskie cmentarze mogą obejmować kilka mogił, ale są też takie, na których spoczywa od kilkudziesięciu do 100 i więcej osób. Przypuszczalnie w obwodzie archangielskim znajduje się ponad 100 cmentarzy polskich zesłańców, jednak dotychczas znikoma ilość cmentarzy jest odpowiednio zabezpieczona, odnowiona, oznaczona i udokumentowana. Położenie wielu cmentarzy staję się coraz trudniejsze do określenia, gdyż świadkowie tych wydarzeń odchodzą, mogiły i krzyże zacierają się, giną w archangielskiej tajdze, a przymusowo kolonizowana niedostępna i surowa rosyjska północ stopniowo się wyludnia. Czasem myśliwy natrafi w lesie na spróchniałe krzyże z łacińskimi literami, czasem na prośbę byłych zesłańców lub ich krewnych ktoś odnajdzie i zaopiekuje się zapomnianym cmentarzem. Tak było w przypadku polskiego cmentarza we wsi Sosnowaja (rejon Wierchniaja Tojma, obwód archangielski), gdzie pochowanych jest ponad 70 Polaków deportowanych 10 lutego 1940 r. do spiecposiołka Kriesty (tak nazywała się polska osada specjalna). Mieszkający obecnie w Anglii Pan Leszek Gliniecki (deportowany do osady Kriesty wraz z rodziną 10.02.1940 r.) zwrócił się do Konsulatu Generalnego RP w Sankt Petersburgu i do organizacji „Sumienie” z prośbą o pomoc w odnalezieniu miejsca spoczynku jego rodzeństwa, bliźniąt: Jacka i Marii, zmarłych w Kriestach 30.04.1940 r. Dzięki zaangażowaniu nauczycieli i uczniów ze szkoły w pobliskiej Sojdze udało się odnaleźć cmentarz. W oparciu o wspomnienia Pana L. Glinieckiego i zapisy w urzędzie stanu cywilnego Wierchniej Tojmy udało się ustalić nazwiska 70 osób pochowanych na tym cmentarzu. Rosyjska młodzież przygotowała koncepcję odnowienia polskiego cmentarza, projekt zajął 2 miejsce w etapie obwodowym konkursu „Ja — obywatel Rosji”, uzyskując środki na jego realizację. Uczniowie szkoły w Sojdze pod przewodnictwem nauczycieli uporządkowali teren cmentarza byłego spiecposiołka Kriesty, ogrodzili cmentarz i ufundowali krzyż. Uroczyste otwarcie i poświęcenie odnowionego cmentarza odbyło się w dn. 30.10.2008 r., w ramach obchodzonego w Rosji Dnia Pamięci Ofiar Represji Politycznych. W lipcu 2009 r. uczniowie i nauczyciele z VI Liceum Ogólnokształcącego w Tarnowie odwiedzili miejsca pamięci w Kotłasie oraz polski cmentarz we wsi Sosnowaja. Polska delegacja została bardzo serdecznie przyjęta przez młodzież ze szkoły w Sojdzie, według wiedzy konsulatu utrzymują między sobą kontakt i planują wspólne przedsięwzięcia.
W dniu 1 czerwca 2009 r. we wsi Rossochy (rejon Szenkurs, obwód archangielski) polska rodzina Garboś ustanowiła krzyż z tablicą pamięci o swoich bliskich i wszystkich Polakach pochowanych na cmentarzu w Rossochach. Udało się to dzięki wsparciu Konsulatu Generalnego RP w Sankt Petersburgu, przychylności miejscowych władz, serdeczności mieszkańców Rossoch i Szenkurska oraz zaangażowaniu proboszcza parafii św. Piotra i Pawła w Archangielsku, ks. Rajmunda Gruszki. Do specposiołka w Rossochach w 1940 r. trafił Pan Mieczysław Garboś z rodziną — jego ojciec Marek i brat Władysław zmarli i zostali pochowani w Rossochach. Pan Mieczysław Garboś przybył po ponad 60 latach na grób bliskich, przyjechał z synem, synową i wnukiem.
Dzięki odruchowi sumienia i serca mieszkańców rejonu Ustiańskiego ustanowiono krzyż na polskim cmentarzu byłego spiecposiołka Wierjużskoje Oziero (gdzie osiedlono ponad 900 deportowanych). Krzyż wzniesiono w październiku 2009 r. z udziałem delegacji miasta Tarnowa — miasta partnerskiego Kotłasu: Zastępcy Prezydenta Miasta Tarnowa Pana Henryka Słomki Narożańskiego i Pana Jana Hućko. Uroczyste odsłonięcie krzyża odbędzie się w dn. 01 marca 2010 r. w 70.Rocznicę przybycia Polaków do osady Wierjużskoje Oziero.
Wszystkim ludziom dobrej woli w Rosji, mającym świadomość niedostatecznej wiedzy społeczeństwa rosyjskiego na temat polskiej martyrologii, którzy nie byli obojętni wobec zapomnianych polskich mogił, i uznali za swoją powinność oddać część zmarłym wyrażam głęboką wdzięczność. Wszystkim tym, którzy rozumieją przeszłość i budują wspólną, rozumną polsko-rosyjską przyszłość przekazuję podziękowania i wyrazy największego szacunku.

Jarosław Drozd Konsul Generalny RP w Sankt Petersburgu

Анна Дембовска о программе “Следы поляков на Северо-Западе России”

Автор: Надежда Вятскина — Последнее изменение: 2010-07-26 14:22
Сделали вклад: Фото Ирины Сусловой, НИЦ “Мемориал”
Когита!ру
— Категория историяtopкультура памятирегионы 

Анна Дембовска о программе 'Следы поляков на Северо-Западе России'
Интервью с Анной Дембовской, вице-консулом Генерального консульства Республики Польша в Санкт-Петербурге, о польских программах по сохранению памяти. Записала Надежда Вятскина, внештатный корреспондент «Когита!ру. Общественные новости Северо-Запада», студентка 4 курса СПбФ ГУ-ФШЭ.

 

 Расскажите, что отличает польскую политику памяти, в чем ее особенность?
Анна Дембовска:  О, сложный вопрос. Так серьезно с самого начала…

В чем заключается главная особенность именно польской «политики памяти»?
Анна Дембовска:  Я думаю, что нет никакой «политики», есть отношение к Памяти.

А как лучше было бы это называть, на Ваш взгляд?
Анна Дембовска: Деятельность, направленная на сохранение памяти. В Консульстве она была введена уже давно, в 1990х годах, как только стало возможно больше заниматься этой темой.
Можно говорить о стремлении сохранить памятные места и свою историю, а также о борьбе за исторические факты.
Так сложилось, что судьба польского народа была трагичной. Теперь мы растем и воспитываем следующие поколения на нашей истории.
Мы испытываем глубокое  уважение к предкам и поэтому считаем, что нужно бороться за истинную историю и сохранять память, таким образом отдавая честь погибшим за нашу свободу. Исторические вопросы занимают важное место в отношениях Польши со многими странами, в том числе и с Россией. Например, сегодня очень актуальна тема польских лагерей и концлагерей. Мы стараемся бороться за истину, которая заключается в том, что это были не польские концлагеря, поскольку их создавали не поляки, а немцы…
Такого рода вопросы существуют в отношениях со многими народами. И нам не следует забывать, что существуют страницы истории, которые не хотят раскрывать, и по сей день, события, о которых говорят по-разному.
Мы считаем важным сохранять память о людях, которые погибли во Второй Мировой Войне в разных местах по всему миру, чтобы их никто не забыл.
С момента окончания Второй Мировой войны прошла целая жизнь, и мне кажется, что пожилые люди сегодня чувствуют,  будто все то, за что они боролись, не удалось сохранить. Невинные люди умерли или были расстреляны, сегодня их могилы заброшены, то есть в конце справедливость не победила. Чтобы изменить это, нам нужно охранять исторические памятники.
Ищут ли в Польше своих родственников в России? 
Анна Дембовска: Да, мы до сих пор получаем письма. Правда, большинство людей искали близких в начале 1990х. Для этого они посылали запросы в польские дипломатические представительства в России, в общество “Мемориал”, а также в организацию “Совесть” в Котласе.

А русские? Многие ли пытаются найти с Вашей помощью пропавших без вести и погибших родственников?
Анна Дембовска: Да, мы получаем очень много запросов и тоже стараемся помочь.
Расскажите о программе «Польские следы на Северо-Западе России».
Анна Дембовска: Когда я приехала в Россию я подумала, что создание проекта «Следы поляков на Северо-Западе России» сумеет объединить усилия, предпринятые ранее и инициированные нами, и в том числе облегчит процесс получения материальной поддержки.
Спустя какое-то время оказалось, что у нас получается лучше и больше, если мы вместе беремся за дело. Это проявляется, например, в составлении воспоминаний (показывает огромную папку). Они есть и  в бумажном виде, и в электронном. Здесь и те, что напечатаны на печатной машинке, и набранные на компьютере и записанные от руки.
Собранные воспоминания и интервью часто помогают нам в наших экспедициях – благодаря им у нас есть, по крайне мере, первоначальное представление о памятном для поляков объекте, который мы собираемся исследовать.  Даже если оказывается, что у нас нет информации о конкретном месте, имеющаяся база дает определенные знания по изучаемой местности, и мы можем себе представить, что и как могло быть и где это искать.
С какого года Вы занимаетесь этой программой?

Анна Дембовска:
Я приехала сюда в 2007.

Вы сказали, что деятельность по охране исторических памятников началась в 1990х годах. Кто ее инициировал?
Анна Дембовска:  Инициатором работ был покойный Генеральный консул господина Здислав Новицкий, который уделял много внимания местам памяти. Он много путешествовал по Северо-Западу России, старался сохранять польские следы, участвовал в основании многих памятников и в исследованиях судеб поляков, например тех, кто был расстрелян НКВД, и похоронен на Левашовском кладбище.

.Анна Дембовска в Катыни
Делегация Петербургской “Полонии” в мемориальном комплексе “Катынь”.
Анна Дембовска краяняя слева. 7 апреля 2010. Фото Ирины Сусловой.

В каких еще субъектах, кроме Санкт-Петербурга вы действуете? Какие остаются еще неохваченными?  
Анна Дембовска: Мы занимаемся всем Северо-Западным округом, кроме   Калининграда, т.е.: Санкт-Петербургом и Ленинградской областью, Архангельской областью, Мурманской областью, Новгородской и Псковской областями, а также Республикой Карелия и Республикой Коми.
Польские памятные места в Мурманске, это, в первую очередь, кладбище моряков-поляков, которые участвовали в полярных конвоях.
В Карелии по инициативе польской диаспоры была установлена памятная доска на кладбище в Сандармохе в 2008, там находится также польский памятный крест установленный в 1997 году.
В Новгородской области находятся очень важные для нас три памятных креста в память о умерших там солдатах Армии Краевой, которые в 1944-1946 находились в лагере НКВД №270 в районе Боровичей. По инициативе бывших заключенных этого лагеря и благодаря сотрудничеству с Администрацией и местными жителями были установлены памятники в 1992 на кладбище в Ёгле, а в 2002 в Устье и Бобровнике. Создание польских мест памяти в районе Боровичей является образцовым примером польско-российского сотрудничества.
Мы ведем деятельность и в Архангельской области, где находится очень много польских ахоронений. Архангельская область была местом ссылки для поляков еще в XVIII и XIX веке, после январского восстания 1863 года в Польше. Тогда как, массовая депортация поляков в Архангельскую область наступила в 1940 году и составила более 55 000 поляков, вывезенных с территорий, занятых Красной Армией 17 сентября 1939 г.
Я очень рада, что нам удалось больше узнать об Архангельской области – лично для меня это был поразительный опыт. В Польше на занятиях по истории о поляках в Архангельске говорится мало. Однако много людей оказалось именно там, а не в Сибири. В Котласе в 1995 г. установлено два памятных креста в память о жертвах разных национальностей умерших в котласских лагерях. А в 2008 году, благодаря организации «Совесть» и жителям района Верхней Тоймы, мы нашли очередное польское кладбище. 30 октября 2008 года, в день памяти жертв политических репрессий, мы участвовали в открытии обустроенного польского кладбища и освящении памятного креста недалеко от поселка Сосновый (бывший польский спецпоселок Кресты).
В Республике Коми нам предстоит проделать много работы по изучению мест, связанных с поляками, которые насильно участвовали в работах по строительству железной дороги, в вырубке леса и на сплаве, как заключенные в лагерях либо спецпереселенцы.
Каковы Ваши планы относительно возможностей расширения программы?
Анна Дембовска:  Программа появилась в 2008, и действует уже два года. Мы занимаемся многим: собираем воспоминания, записываем интервью с людьми польского происхождения и с людьми, которые могут сообщить интересные факты, связанные с пребыванием поляков, работаем с местными архивами и поддерживаем органиацию научных конференций. Посещаем и исследуем места, где находились поляки, в том числе и кладбища.
Еще у нас есть архив Леона Пискорского – это польский деятель, который собрал очень много документов и создал в Санкт-Петербурге большой польский архив, в котором собрана информация о множестве разных аспектов деятельности поляков, включая их вклад в культурную жизнь страны и в облик Санкт-Петербург. Также там есть документы касающиеся принудительного пребывания поляков на советской территории.  Этот архив мы обрабатываем силами волонтеров, и на основе полученной информации,  делаем презентации. Первая такая презентация была посвящена польским организациям, которые в период с начала XX века и до революции в 1917 году вели активную деятельность в Санкт-Петербурге. Вторая презентация совсем по другой теме – о Матильде Кшесинской, польской прима-балерине. О ее жизни в архиве Пискорского было много очень интересных вырезок из газет. Это оказалось ценным опытом: мы увидели,  как писали в советские годы.
Еще один аспект нашей деятельности – организация либо поддержка поездок в уже известные нам места памяти с целью фотосъемки их сегодняшнего состояния.
Также мы поддерживаем поездки в места, о которых нам не было известно и которые никогда не были исследованы.
Первая экспедиция в рамках программы состоялась в сентябре 2008 года, когда наш волонтер  сумел проехать всю Архангельскую область –  от Архангельска до Котласа. Эта поездка показала, насколько велика территория, с которой нам нужно работать.
Мы стараемся издавать собранный нами материал. При нашем участии уже издана одна книга о местах памяти в Котласе. Она написана на основе материалов из архива общества организации «Совесть» из Котласа, на наших исследованиях и литературе по этой теме.
Мы очень рады, что мы смогли издать эту книгу на русском и польском яыках. Когда мы передаем ее людям из Польши, они удивляются – кажется, Котлас так далеко от них, а оказывается, он оставил след в судьбах и жизни многих поляков. В этом году выйдет вторая книга о местах памяти на Севере России.
В Вашей программе участвуют волонтеры? Откуда они? Из Польши или из России?
Анна Дембовска:  Пока получается так, что, в основном, это волонтеры из Польши. Недавно  со мной  связались харцеры (так у нас называют скаутов) из Лодзи. Поскольку в октябре у нас будет проходить конференция «Забытые могилы», я надеюсь, что получится убедить их осуществить экспедицию на Северо-Запад России. Пока что они осуществляли свои экспедиции на Урал и занимались там польскими кладбищами.
Расскажите, пожалуйста, немного об информационной политике? На сайте Посольства немного рассказано о программе, а где еще можно почитать о Вашей деятельности в России?
Анна Дембовска: В рамках программы мы поддерживаем и стараемся издавать различные книги и брошюры, посвященные важным для нас годовщинам, а также на получаемые деньги мы поддерживали организацию научных конференций, в сотрудничестве с Научно-информационным центром «Мемориал».
Так в январе прошлого года у нас прошла конференция в Санкт-Петербурге в рамках проекта «Некрополь террора» (НИЦ “Мемориал”). Там я представляла программу «Следы поляков на Северо-Западе России».
Потом – в июле 2009 года – мы провели научно-практический семинар в Инте, в Республике Коми, где я также рассказывала о программе.
Мне было очень важно представить программу людям, которым занимаются этой темой и обратить внимание на польские места памяти, а также поделиться друг с другом опытом.
Одним из способов взаимодействия являются имеющиеся у нас информационные карты, которые я отсылала участникам с просьбой заполнить их информацией о тех местах, которые им известны.
Наши поездки, в ходе которых мы собрали данные, которые описывают места памяти, также помогают нам устранить многие пробелы. Я хочу, чтобы информационные карты были полезными и ясными для людей, которые не принимали участия в проекте, поэтому они составлены соответствующим образом: здесь есть описание места памяти или другого объекта, его местоположение, для того, чтобы его легко можно было найти и указано с кем следует связываться на  месте.
Вы сказали, что сотрудничали с “Мемориалом” в рамках проекта «Некрополь террора»,  в чем заключалось Ваше сотрудничество и, возможно, Вы работали вместе в рамках иных проектов Мемориала?
Анна Дембовска: В основном мы работали над проектом с «Некрополем террора». Я передавала подготовленные нами  карты “Мемориалу”, для их проекта “Виртуальный музей Гулага”.
В прошлом году совместно с “Мемориалом” мы принимали участие в Днях памяти жертв политических репрессий на Соловках.

Возникали ли у  Вас трудности в осуществлении программы, например, из-за местных властей?
Анна Дембовска: Нет, такого не было. Я считаю, что почтение памяти усопших – это святое дело. Я убеждена, что это вопрос не патриотических чувств, а просто человеческих, и не имеет значения, какой национальности эти люди. О предках, которым мы многим обязаны, надо помнить всегда.
Насколько я знаю, местные власти всегда нам помогают, и проблем не возникало.
В чем заключается их помощь? 
Анна Дембовска:
Просто помогают: встречаются с нами, делятся информацией  о захоронениях, помогают нам все организовать. 1 марта 2010 делегация во главе с Генеральным консулом Ярославом Дродом посетила бывший спецпоселок Верюжское озеро Устьянского района [Архангельской области] – в день семидесятой годовщины прибытия прибытия на это место депортированных поляков (По данным Информационного центра УВД Архангельской области в поселке пребывало 777 поляков, по состоянию на 01. 01. 1941). Поездка была организована благодаря Администрации Устьянского района и Региональной общественной организации «Котласская Полония». В бывшем спецпоселке, на кладбище рядом с православным и католическим крестом приняли участие в церемонии, посвященной годовщине депортации. Для нас важно, что россияне занялись этим польским кладбищем, и оказалось очень символично, что эти два креста стоят рядом

Анна Дембовская. Фото Ирины Сусловой. Смоленск, 7 апреля 2010
Анна Дембовска. Смоленск, 7 апреля 2010. Фото Ирины Сусловой

Что сильнее всего запомнилось Вам из всей программы?
Анна Дембовска: Мне очень понравилась зима в Архангельской области.  В феврале-марте 2008 я поехала в Ерцево, где с 1940 года находился польский писатель Густав Херлинг-Грудзинский. Он известен благодаря своей книге «Иной мир», переведенной на пятьдесят языков. Книга посвящена его пребыванию в лагере в Ерцево.
У нашей поездки была конкретная цель – узнать отношение местных властей к установке  памятника польскому писателю. По дороге в поселок я пыталась представить, как выглядит  это место сегодня, но в голову приходили образы из книги Херлинг-Грудзинского. На месте была прекрасная солнечная погода, сильный мороз и очень много снега. Я никогда в жизни не видела такой зимы. В Ерцево я увидела, что сегодняшняя реальность не совпадает ни с описанием из «Иного мира», ни с моими ожиданиями…
В итоге памятник Густаву Херлинг-Грудзинскому был установлен в присутствии представителя Министерства Культуры РП, вице-губернатора Архангельской области и родственников польского писателя. Это случилось в сентябре 2009. А я никогда не забуду той необыкновенной зимы в Ерцево, так поразившей меня…

Сотрудничаете ли Вы с какими-нибудь русскими или  польскими газетами или СМИ, информируете их о программе?
Анна Дембовска:
Пока мы не работали в этом направлении.
Сотрудничество – это хорошая идея, но у нас столько проектов, что уже не получается уделить этому вопросу должное внимание.
Мы многое делаем: некоторые из существующих проектов уже идут сами, но все время  появляются и развиваются новые направления.
В 2008 году у нас была волонтер. Она брала интервью у поляков, живущих в Петербурге,  и в Архангельской области. Все материалы волонтер потом передала нам, а мы предоставили их центру «Карта» в Варшаве, с которым уже довольно давно сотрудничаем. Их опыт и советы очень помогают нам в проведении интервью.
История с интервью получила довольно неожиданное развитие. Волонтер, занимавшаяся ими, на конференции в Кракове встретилась с польской журналисткой и, разумеется, немного рассказала о своем проекте…
Вскоре к нам приехало польское телевидение (TVP 1). И именно эта журналистка провела для первой программы польского телевидения 10 интервью с людьми польского происхождения. Мы были очень рады, что польское телевидение приехало к нам. Они сами заинтересовалось изучаемым нами вопросом – у нас просто не хватило бы средств, чтобы привести их сюда. С их помощью по центральному каналу польского телевидения было рассказано много интересного о войне, о блокаде и о других аспектах жизни в Советском Союзе и в современной России.
Что Вас сильнее всего эмоционально затронуло с тех пор, как Вы начали работать в этой программе?
Анна Дембовска: 10 февраля 2010 в Польском Доме была встреча, посвященная семидесятой  годовщине депортации поляков в СССР. На ней я рассказывала о нашей программе, представитель “Мемориала” выступила с докладом о польских депортациях, а потом были зачитаны воспоминания депортированных. Нужно отметить, что НКВД спланировало все очень хорошо – 140 000 человек были вывезены за одну ночь. Не удивительно, что многие люди так хорошо запомнили тот день.
Я читаю много воспоминаний и уже немного привыкла к ним, хотя, безусловно, встречаются эмоционально тяжелые и драматические моменты… На февральской встрече в Польском Доме молодые люди польского происхождения читали на польском языке отрывки из воспоминаний депортированных поляков. В тот день я по-другому восприняла произошедшие события и, буквально, почувствовала всю трагедию и боль, что пережили люди…
Та встреча повлияла не только на меня – собравшиеся в Польском Доме тоже слышали, тоже чувствовали, и я думаю, что они на всю жизнь запомнили тот день и те слова.
Расскажите немного о готовых проектах-презентациях, о которых Вы упомянули.
Анна Дембовска:  Мы располагаем четырьмя презентациями в рамках программы «Следы поляков на Северо-Западе России». В первой мы рассказываем об истории депортации поляков и о нашей первой экспедиции – в сентябре 2008 года. Наш маршрут начинался в Архангельске и следовал через Пинегу, Рочегду, Сосновый, Сойгу, Котлас и Приводино. Больше всего меня впечатлили материалы одной из волонтерских поездок в спецпоселок Ежма, расположенный недалеко от Пинеги. Нашей целью было отыскать сам спецпоселок и кладбище. Волонтеры в течение двух часов ходили по лесу и ничего не могли найти –  проводник была там в последний раз около 20 лет назад. В конце концов, им удалось найти остатки барака, а потом и они увидели кресты. Большие двухметровые кресты на кладбище в лесу. Удивительно, что некоторые из них до сих пор стоят,  ведь прошло уже 70 лет.
Существуют различные данные о том, скольких людей коснулись депортации 1940 года. Есть данные индекса репрессированных и данные обществ репрессированных. Например,  Союз сибиряков называет цифру от одного миллиона до двух миллионов. Согласно данным индекса репрессированных  депортации коснулись 55 тысяч человек, однако следует учитывать, что этот источник основывается на советских данных от января 1941 года.  Соответственно первые  восемь месяцев остаются неохваченными, а, учитывая воспоминания выживших,  мы можем сказать, что больше всего людей умерло именно в первый год жизни на севере.
Сегодня мы можем сказать, что в результате депортаций 1940-1941 годов больше всего людей, около 50 тысяч, оказалось в Архангельской области.
А куда попали остальные?
Анна Дембовска: Они были поселены в разных регионах России и в Казахстане. Согласно индексам было 138 спецпоселков.
Цель наших исследований в том, чтобы узнать больше о судьбах поляков на Северо-Западе, зафиксировать места,  памятные для нас, а затем обработать полученные материалы. Мы стараемся, чтобы они были в доступном для слушателя и читателя виде.

Из-за чего спецпоселки оказывались в лесу?
Анна Дембовска: Поляки, депортированные в Архангельскую область, в основном, занимались вырубкой леса и лесозаготовками. Также нужно понимать, что депортируя людей власти хотели максимально ограничить их контакты с местными жителями. Это было продиктовано желанием, чтобы поляки осваивали новые места, а также облегчало контроль за депортированными.

Деревни оказались рядом уже потом?
Анна Дембовска: По-разному. Некоторые спецпоселки находились вблизи от деревень, и поляки часто меняли у местных жителей свои вещи на еду.

Расскажите, пожалуйста, о польских памятниках в Петербурге.
Анна Дембовска: В Левашово в 1937 НКВД выделили участок земли. По официальным данным, начиная с августа 1937, в Ленинграде было расстреляно более 46 тысяч людей. После распада СССР, в начале 1990х, на месте массовых захоронений был создан мемориальный комплекс. В Левашово есть и польский памятник, который был открыт 30.10.1993. благодаря усилиям Консульства РП в Санкт – Петербурге, организации «Мемориал» и, благодаря людям польского происхождения, живущим здесь. Тогда же была издана Книга памяти, включающая более 2000 фамилий поляков, захороненных в Левашово..  В
Ежегодно, 1 ноября Консульство и польская диаспора совершает процессию по Левашовскому кладбищу в польский католический праздник Всех Святых.
На Пискаревском кладбище находится польская стела в память о поляках погибших во время блокады Ленинграда, которая была установлена в 2002. Многим полякам удалось пережить блокаду, и в настоящее время они встречаются в Общество Блокадников при Польском Доме в Санкт – Петербурге.
Какие еще памятники в регионе Вам кажется важным назвать?
Анна Дембовска: Сегодня в районе Верхней Тоймы, недалеко от деревни Сосновое есть кладбище, о котором заботятся местные жители. В 1940х в этом районе находился спецпоселок «Кресты», в котором жили около 900 человек, депортированных из Польши.
Мы решили посетить этот район еще и потому, что годом раньше в Консульство и в местную организацию «Совесть» обратился поляк Лешек Глинецкий из Великобритании. В детстве он был депортирован в Архангельскую область вместе с семьей и жил в спецпоселке «Кресты» с родителями. Там умерли его сестра Мария и младший брат Яцек. Господин Глинецкий хотел найти кладбище, где похоронены его родственники.  Местные жители нашли место, где находился бывший польский спецпоселок и кладбище. Более того, ученики вместе с учителями школы из поселка Сойга привели в порядок польское кладбище, оградили его территорию и установили крест, который был освящен 30 октября 2008 ксендзом из Архангельска. На сегодняшний день удалось установить фамилии 70 человек, захороненных на кладбище бывшего спецпоселка «Кресты».
. Можно еще вспомнить о Приводино, недалеко от Котласа, в котором находится польское кладбище. Им занимается молодежь из школы № 4 города Котласа.
В Рочегде Архангельской области в 1995 были установлены два креста: один в лесу, где было кладбище, а другой в самой Рочегде у церкви. В Котласе в 1995 году были установлены два памятных креста на мемориальном кладбище Макариха и на кладбище на Заовражье. Последний расположен недалеко от железнодорожного моста, при строительстве которого во время Второй мировой войны погибло очень много людей.
Где бы Вы хотели провести экспедицию в ближайшее время?
Анна Дембовска: Я собираюсь посетить польское кладбище в Холмогорском районе Архангельской области. Мы также помогаем в организации совместной экспедиции общественных деятелей из Сойги и членов польской диаспоры в Архангельске в район Верхней Тоймы, где находилось 10 польских спецпоселков.
В прошлом году мы поддерживали проект «Путешествие по следам поляков в Архангельской области». Школьники из польского города Тарнова (города-побратимого Котласа) приехали и встретились с учащимися школы №4 в Котласе. При поддержке польской организации «Котласская Полония» они проделали очень большой путь: из Котласа, который находится на юго-востоке Архангельской области до Каргополя – это на западе области. В процессе поездки они посетили памятные для поляков места.
Кто чаще принимает участие в проектах – школьники или взрослые люди?
Анна Дембовска: Я думаю, хорошо, когда школьники принимают участие в таких проектах.
Я очень рада, что в прошлом году дети из Польши и России съездили и посетили памятные места, и считаю, что следует организовать систему поддержки подобных поездок. Мне кажется, что российским школьникам тоже было бы интересно приезжать в Польшу и посещать российские кладбища.
Вы планируете организовать такую систему?
Анна Дембовска: Это было бы правильно. Молодежь должна иметь возможность съездить, узнать и посмотреть. А если одновременно учить истории – совсем хорошо.

Есть ли у вас программы для поляков, по которым они могут посещать памятные места в России?
Анна Дембовска: Таких программ нет, поскольку сегодня нет серьезных препятствий для того, чтобы посетить польские места памяти в России. Если запланировать все заранее, то можно получить финансовую поддержку от компетентных учреждений. Надеюсь, что нам удастся издать вторую книгу о польских местах памяти на Северо-Западе России, которая будет являться результатом всей работы проделанной нами. В конце нашего разговора я хотела бы сердечно поблагодарить всех неравнодушных людей, которые помогали нам в реализации программы «Следы поляков на Северо-Западе России». Лично для меня важно то, что мы смогли посетить заброшенные польские кладбища и спустя семьдесят лет помолиться на могилах наших соотечественников, которые трагически умерли далеко от Родины.

Память о первой операции по выселению 141 000 польских граждан

Автор: Александр Гурьянов, “Мемориал” — Последнее изменение: Feb 10, 2010
— Категория дискриминацияtopпреступлениякультура памяти“Мемориал”история
Память о первой операции по выселению 141 000 польских граждан
Этой памяти в современной России нет. Однако следует помнить о том, что 70 лет назад сотни тысяч жителей восточных регионов довоенного польского государства, занятых Советским Союзом в сентябре 1939 и в июне 1940 в результате сговора с гитлеровской Германией, были насильственно выселены советскими властями в глубь СССР. Начались эти репрессии 10 февраля 1940…
В результате сговора с гитлеровской Германией Советский Союз в сентябре 1939 и в июне 1940 занял восточные территории довоенного польского государства. Эти территории образовали западные области БССР (Вилейскую, Барановичскую, Белостокскую, Брестскую и Пинскую) и УССР (Волынскую, Ровенскую, Львовскую, Дрогобычскую, Станиславскую и Тарнопольскую), а также частично отошли к Литовской ССР. В 1940–1941 советские власти в несколько приемов провели насильственное выселение в глубь СССР больших групп жителей этих регионов. Депортации гражданского населения стали самым массовым видом советских репрессий 1939–1941 годов на захваченных территориях.

В 1940 были проведены три операции по массовому выселению, начатые 10 февраля, 13 апреля и 29 июня. В мае и июне 1941 на разных территориях последовательно была проведена четвертая операция.
Само выселение каждый раз осуществлялось за один день. Погрузка выселяемых в железнодорожные вагоны и отправка эшелонов занимала больше времени. Как правило, в пути эшелоны находились около двух-четырех недель, а затем часто следовал еще и многодневный переезд на гужевом, водном или автотранспорте к местам расселения.
По архивным материалам конвойных войск нами составлен перечень 208 железнодорожных эшелонов, которыми в 1940 депортированные из западных областей БССР и УССР вывозились в глубь СССР (при этом суммарное число таких эшелонов согласно документам конвойных войск составляло 211, однако о трех из них никаких данных не обнаружено).
Пофамильные эшелонные списки не найдены, однако, благодаря установленным данным о численности практически каждого эшелона, удалось оценить число польских граждан, депортированных в 1940: в рамках февральской операции — 139–141 тысяча, в апреле — 61 тысяча и в июне-июле — 75 тысяч.
Методика подсчетов и выявления сведений об эшелонах с депортированными была подробно описана нами в работе, содержащей перечень этих эшелонов1. В прилагаемой таблице численности депортированных в 1940 г. приведены отдельно для каждой из трех категорий выселенных и для каждой из западных областей УССР и БССР. Данные для каждой области получены путем суммирования численностей тех эшелонов, которые отправлялись со станций, находящихся на территории этой области. В некоторых графах таблицы числа могут быть занижены из-за неполноты выявленных данных, так как а) о трех эшелонах (из установленного числа 211) сведения в документах РГВА не обнаружены совсем; б) для двух эшелонов неизвестна численнось конвоируемых; в) для пяти эшелонов из западных областей БССР и трех из западных областей УССР неизвестны фактические станции отправления; г) не исключено, что существовало еще 2–4 эшелона, не вошедших в установленное число 211. <…>
Всего в 1940–1941, по эшелонным данным, было депортировано 309–321 тысяч польских граждан.
Из директивных документов высших органов власти, а также материалов НКВД СССР видно, что в ходе каждой из четырех депортаций 1940–1941 гг. были выселены разные категории граждан, каждая из которых в тогдашней делопроизводственной терминологии имела свое название и на поселении содержалась, как правило, отдельно от других:
— в феврале 1940 (или позже, но на таких же основаниях) — «спецпереселенцы-осадники» (или «осадники и лесники»);
— в апреле 1940 — «административно-высланные» (члены семей репрессированных польских офицеров, полицейских, жандармов, тюремщиков, государственных служащих, помещиков, фабрикантов и участников контрреволюционных повстанческих организаций);
— в конце июня — начале июля 1940 г. (или позже, но на таких же основаниях) — «спецпереселенцы-беженцы» (прибывшие в западные области УССР и БССР с территорий, оккупированных немцами);
— в мае-июне 1941 — «ссыльнопоселенцы» (причем некоторые из граждан довоенного польского государства, депортированных в июне 1941 из Литовской ССР, были высланы в лагеря военнопленных и в исправительно-трудовые лагеря, а не на поселение).
<…>
Все депортации 1940 были проведены по решениям высших органов власти СССР — Политбюро ЦК ВКП(б) и Совета народных комиссаров. Для принятия решений им направлялись письменные предложения НКВД, а после принятия решений НКВД же разрабатывал нормативные документы и инструкции по переселению и порядку содержания депортированных в местах расселения. Затем выработанные исполнительные акты окончательно утверждались Политбюро ЦК ВКП(б) и Совнаркомом СССР. Постановления СНК в своей содержательной части текстуально совпадали с Решениями Политбюро и принимались либо в тот же, либо на следующий день. <…>
В случае решения о депортации спецпереселенцев-осадников «технологическая» цепочка оформления документов на уровне высших органов власти была следующей:
— предложение НКВД (в письме наркома Берии в ЦК ВКП(б) Сталину, за № 5332 от 2 декабря 1939) о выселении из западных областей Украины и Белоруссии до 15 февраля 1940 всех семей осадников.
Осадниками по-польски называли колонистов, преимущественно демобилизованных участников польско-советской войны 1919–1920, получивших на этих территориях земельные наделы от правительства Польши в 1920-е. Необходимо отметить, что, по польским данным, на восточных территориях довоенной Польши проживало не более 6–8 тысяч семей осадников. Депортация «осадников» 10 февраля 1940 фактически охватила более 27 тысяч семей, то есть в 3–4 раза больше истинного их числа. Отсюда следует, что термин «осадники» применялся советскими органами весьма расширительно и был распространен на другие категории выселяемых сельских жителей;
— принципиальное Решение Политбюро ЦК ВКП(б) № П9/158 от 4 декабря 1939 и Постановление СНК СССР № 2010-558сс от 5 декабря 1939 о выселении осадников и использовании их на лесных разработках Наркомлеса СССР;
— Решение Политбюро № П11/15 от 21 декабря 1939 и Постановление СНК СССР № 2085-592сс от 22 декабря 1939, а также Решение Политбюро № П11/54 от 28 декабря 1939 и Постановление СНК СССР № 2124-620сс от 29 декабря 1939 об использовании имущества осадников, выселяемых, соответственно, из УССР и БССР (сохранилось также письмо 1-го секретаря ЦК КП(б) Белоруссии П.К.Пономаренко в ЦК ВКП(б) Сталину за № 1414 от 23 декабря 1939 с предложениями по этому вопросу), и о дополнительном включении в число выселяемых «сторожевой охраны лесов»;
— письмо наркома Берии председателю СНК СССР Молотову за № 5727/5 от 24 декабря 1939 с проектами разработанных НКВД исполнительных актов по переселению;
— окончательное Решение Политбюро № П11/68 от 29 декабря 1939 и Постановление СНК СССР №  2122-617сс от 29 декабря 1939 о спецпереселенцах-осадниках, утвердившее три документа НКВД: «Положение о спецпоселках и трудовом устройстве осадников, выселяемых из западных областей УССР и БССР», «Инструкцию о порядке переселения осадников из западных областей УССР и БССР» и «Штаты районной и поселковой комендатуры НКВД спецпоселков»;
— письмо наркома Берии в ЦК ВКП(б) Сталину за № 175/[неразборчиво] от 10 января 1940 с предложением НКВД передать часть переселенцев-осадников Наркомцветмету СССР на работы по добыче золота и медной руды (в связи с включением в число выселяемых семей стражников лесной охраны);
— Постановление ЦК ВКП(б) и СНК СССР № П11/175 от 14 января 1940 о дополнительном расселении спецпереселенцев-осадников и использовании их на горных и лесозаготовительных работах Наркомцветмета;
— специальная «Инструкция начальникам эшелонов по сопровождению спецпереселенцев-осадников»20, разработанная Главным управлением конвойных войск НКВД СССР и утвержденная 17 января 1940 г. заместителем наркома внутренних дел В.В.Чернышовым.
Численность депортированных в глубь СССР из западных областей БССР и УССР
в 1940 г. по данным эшелонного конвоирования
из документов конвойных войск НКВД СССР

Регион высылки

Численность высланных по категориям

Общая
численность
высланных

спецпереселенцы-
осадники

семьи
репрессированных
(адм.-высланные)

спецпереселенцы-
беженцы

Западные области БССР в целом

50683

27279
+1 эш.

23764

101726
+ 1 эш.

Вилейская область

10523

6000
+1 эш.

771

17294
+ 1 эш.

Барановичская область

17287

9309

2517

29113

Белостокская область

8720

4637

7044

20401

Брестская область

7903

2337

5431

15671

Пинская область

6250

4996

964

12210

Неизвестные западные области БССР 

7037

7037

Западные области УССР в целом

88385

29012
+1 эш.

51503

168900
+ 1 эш.

Волынская область

8905

1434

6663

17002

Ровенская область

8946

3663

6089

18698

Тарнопольская область

30908

7454

2965

41327

Львовская область

21308

8856
+1 эш.

26589

56763
+ 1 эш.

Дрогобычская область

8730

1672

8008

18410

Станиславская область

9588

3323

12911

Неизвестные западные области УССР 

2610

1189

3799

Оценка “Мемориала” числа польских граждан, депортированных в глубь СССР в 1940–1941, «синтезированная» из «эшелонных» данных и данных органов НКВД в регионах размещения поселенцев, составляет 309–325 тысяч. Это несколько меньше минимальной оценки из современной работы польских авторов, основанной на публикациях документов ГАРФ В.Н.Земсковым, Н.Ф.Бугаем и др., — 330 тысяч. Общепринятые более ранние оценки различных польских авторов (свыше 1 миллиона человек), а также подсчеты советского историка В.С.Парсадановой оказались завышенными в три-четыре раза.
Спецпереселенцы-осадники и спецпереселенцы-беженцы были расселены в 586 изолированных спецпоселках НКВД, расположенных в 13 областях (Архангельской, Свердловской, Иркутской, Молотовской, Вологодской, Омской, Новосибирской, Горьковской, Челябинской, Чкаловской, Кировской, Ивановской и Ярославской), двух краях (Алтайском и Красноярском) и четырех автономных республиках (Коми, Марийской, Якутской и Башкирской) в России, а также в пяти областях северного Казахстана (Акмолинской, Семипалатинской, Павлодарской, Кустанайской и Восточно-Казахстанской). <…>
См. полный текст статьи Александра Гурьянова “Польские спецпереселенцы в СССР в 1940-1941 гг. на сайте Международного “Мемориала”